Ponyfikacja stworzona w czasach licealnych[1]
JednorożecKlacz
Zajęcia | Trenerka chomiczków[2] |
---|
Rodzina | |
---|---|
Rodzice | |
Rodzeństwo |
Wygląd | ||
---|---|---|
Grzywa |
Sierść |
Oczy |
Znaczek | ||
Blank Flaank |
Sur Lucy Prise(z franc.[3]surprise - niespodzianka; Lucy - światło) — jednorożec, ponyfikacja użytkowniczki Sarnny, trenerka chomików do filmów akcji. Córka ziemskiego kuca, Rustic Swaina oraz jednorożki, Peintre Cerise i rodzona siostra Candy Crayon. Partnerka Lodestar Secret. Mieszka w Canterlocie.
Geneza powstania
Zanim autorka postaci dołączyła do fandomu, już powstała jej pierwsza ponysona, którą był jednorożec. Klacz miała granatową sierść i czerwoną grzywę. Nie posiadała jednak na początku imienia, ponieważ autorka nie była na tyle związana z serialem, aby wymyślać pełną postać, chciała mieć tylko fajnego kucyka do rysowania. Nie wiedzieć czemu, ten pomysł szybko się znudził.
Następna klacz(również jednorożec), miała białą sierść i nadal czerwoną grzywę. Otrzymała także znaczek, jakim była paleta z farbami. Po pewnym czasie autorka przestała traktować owe OC jako ponysonę i wykorzystała ją do swojego komiksu, gdzie klacz miała kompletnie inną postawę, niż sama autorka.
Kolejna ponyfikacja miała znów białą sierść, natomiast grzywa była niebieska, a pasemka na niej turkusowe. Jako pierwsza dostała imię, które brzmiało „Wacom”, a za znaczek posłużył jej tablet graficzny. Pomysł na to OC jednak się nie sprawdził, ponieważ Sarnna pokazując innym swoje rysunki z Wacom często słyszała zapytania typu „sama narysowałaś tą Vinyl?”. Sarnna nieszybko zdała sobie sprawę, że ów pomysł nie był zbyt oryginalny.
Następna ponysona była wynikiem inspiracji płynącej z włosów Sarnny, które rozjaśnione od połowy, nabrały głęboki, rudy kolor. Taką też grzywę miała klacz, a sierść nadal pozostawała biała. Ponysona za znaczek miała kubek kawy. Nie wytrzymała jednak za długo, ponieważ nie wyglądała wyjątkowo zachwycająco.
Pewnego dnia autorka wpadła na pomysł narysowania alter ego Pinkie Pie z 1 generacji. Obrazek wyszedł tak ładnie, że Sarnna ustawiła go na avatar. Jako że sam pomysł „Sur Diane Prise” wydawał jej się oryginalny, autorka zaczęła rysować kucyka bardzo często. Po pewnym czasie zaczęła się z nim utożsamiać. Wtedy też znajomi z MLP wiki, pisząc swoje ponysony, zaczęli wykorzystywać postać Sur Diane Prise, jako odzwierciedlenie Sarnny. Była to pierwsza „ponyfikacja”, która prezentowała inną rasę, niż jednorożec. Po paru miesiącach autorka stwierdziła, że ponysoną nie może być przerobiony kucyk z kanonu. W dodatku taki, który z założenia jest mroczną, morderczą częścią jaźni.
Wtedy zrezygnowała z wszelkich pomysłów na ponysony oraz ogólnie zarzuciła tworzenie jej, jako że sama przestała się już tak interesować serialem. Mimo to, znajomi nadal trwali w fandomie, a Sarnna nie chciała być osamotniona w przekonaniach. Zaczęła więc wymyślać ponysonę na siłę.
Oficjalna ponysona jest podobna do poprzedniej z racji takiej, że Sarnna aktualnie jest blondynką (a jest to kolor włosów, o jakim marzyła od dziecka), a biała sierść wynika z tego, że na pytanie czarne vs. białe odpowiada białe. Sama ma też bardzo bladą skórę. Pomysł na dwukolorowe oczy jest powiązany z tym, że autorka sama nie wie jakie ma, jedni jej mówią, że niebieskie a inni, że zielone. W imieniu został zmieniony tylko jeden człon, z racji tego, że kuc miał umyślnie być podobny do poprzedniej ponyfikacji. W zamianie „Diane” na „Lucy” pomogła Sarnnie Dominika. Nastąpiła także zmiana w wymowie imienia, polegająca na odczytywaniu słowa surpirse po francusku - poprawna wymowa imienia brzmi więc Sur Lusi Pris[4]. A powrót z pegaza do jednorożca wynika z tego, że Sarnna swoim charakterem najbardziej przypomina jednorożce [5].
Wygląd
Sylwetka
Sur ma typową budowę ciała, jest dosyć szczupła, jednak widać, że na tle innych kucyków odrobinę szersza. Jest dosyć niska po rodzicach, ale nie na tyle, żeby przezywać ją od karła. Jej sierść ma kolor brudnego białego, wpadającego lekko w szary.
Grzywa
Sur ma długą, prostą, blond grzywę, która z jednej strony opada jej lekko na oko. Zazwyczaj jest lekko rozczochrana, a krótsze końcówki odstają od całości. Sur zawsze marzyła o tym, aby mieć kręconą, bądź chociaż falowaną grzywę, jednak ta jest dosyć odporna na wałki i lokówki.
Farbowanie
Sur, gdy była młoda, uwielbiała eksperymentować z różnymi farbami. W gimnazjum dążyła zaciekle do koloru rudego, który uważała wówczas za najładniejszy możliwy, jednak wiele rówieśników nabijało się z tego jak wygląda, więc Sur zrezygnowała z rudej barwy i zaczęła farbować się na bardzo ciemne kolory. W Dodge Junction wróciła do swojego naturalnego koloru grzywy. Wraz z powrotem do Canterlotu, wróciły chęci zabaw z kolorami włosów. Sur już wiedziała jak wygląda we włosach blond, rudych, brązowych i czarnych, dlatego zdecydowała się na kompletnie inną gamę kolorów. Przefarbowała się więc na różowo, choć bała się, że będzie wyglądać idiotycznie i każdy na ulicy będzie ją oceniał. Mimo obaw, Sur naprawdę polubiła ten kolor, a krocząc ulicą nie czuła strachu przed innymi. Golden Heart, z którą mieszkała wtedy Lucy, powtarzała jej nie raz, że jej grzywa wygląda naprawdę super i że pasuje do klaczy. Jednak różowa farba ma to do siebie, że szybko blednie. Sur jednak nie zrezygnowała z farbowania się, wypróbowała jeszcze inne kolory, takie jak niebieski bądź fioletowy. Po paru latach jednak wyrosła z tych eksperymentów i wróciła do swojego naturalnego koloru, jednak lata szalonych farbowań wspomina dobrze.
Ogon
Ogon, podobnie jak grzywa, jest prosty w kolorze blond. Sięga prawie do ziemi. Całość owija złote pasemko, które jest charakterystyczną cechą Sur.
Oczy
Sur posiada heterochromię, więc jej tęczówki są w dwóch kolorach. Ciemnawy niebieski od góry przechodzi w zielony. W gimnazjum kilka kucyków nabijało się z tego, jednak od czasów opuszczenia go, każdy kto zwrócił uwagę na jej oczy, zachwycał się ich szczególnością. Sur ma bardzo gęste i długie rzęsy, mimo to, zawsze z rana podkreśla je tuszem do rzęs.
Ubiór
Na co dzień kucyk nigdy się nie ubiera, stroje zakłada tylko na specjalne okazje, jak Wielka Gala Galopu, bądź festiwal filmowy w Los Pegasus. Bardzo podobają jej się wystawne suknie, zawierające mnóstwo szczegółów i zwracające uwagę. Mimo to unika ich, bo denerwuje się, kiedy inne kuce patrzą na nią. Wybiera więc proste, ale eleganckie i dziewczęce kreacje, zazwyczaj w jasnych barwach. Sur unika ciemnych strojów, ogólnie nie przepada za kucykami, które kreują siebie na mroczne. Lucy uwielbia różne akcesoria, takie jak kolczyki lub naszyjniki. Na co dzień najczęściej zapomina z samego rana je założyć, jednak kiedy szykuje się na jakieś wyjście, to potrafi zastanawiać się godzinę nad najlepszym doborem dodatków. Do pracy natomiast się w ogóle nie stroi, związuje po prostu grzywę gumką.
Kryształowa
Jako kryształowa ma grzywę związaną w warkocza, który kończy się naturalnym zawinięciem bez gumki. Odstająca końcówka włosów u góry grzywy zawija się w mały loczek. Ogon jest obwiązany pasemkiem, tak że tworzy segmenty, a sam na końcu zawija się w frędzel.
Życiorys
Dzieciństwo
Wczesne lata
Sur narodziła się w najbardziej zamożnej części Canterlotu, położonej niedaleko zamku. Nie wpłynęło to jednak na jej zachowanie, ponieważ jej ojciec, Rustic Swain, który pochodził z Ponyville, przekazał córce po części swój wiejski temperament. Przy okazji, pierwsze lata życia Sur głównie spędziła na wsi u dziadków, ponieważ jej rodzice nie mieli dla niej czasu. Właśnie przy babci i dziadku Lucy postawiła swoje pierwsze kroki. Zawdzięcza im też wiele innych rzeczy, jak przeczytanie pierwszych słów czy dodanie pierwszych liczb. Mała Lucy często starała się pomagać dziadkowi przy zwierzętach domowych, a babci przy pieczeniu i gotowaniu. Natomiast gdy wracała do Canterlotu, mama, aby zabawić córkę, wciskała jej kredki do pyszczka i zachęcała do rysowania. Mimo wszystko, Sur nie była wyjątkowo zdolnym źrebakiem, uczyła się wszystkiego dosyć wolno, a jeśli idzie o wiedzę książkową, w ogóle nie potrafiła jej zapamiętać.
Pierwsza szkoła
Sur chodziła do typowej, publicznej szkoły dla jednorożców. Przez pierwsze lata miała spore problemy z nauką, po szkole zawsze siedziała z mamą do późna i razem uczyły się różnych rzeczy. Dopiero w 4 klasie podstawówki udało jej się wznieść lekko ponad średnią klasy. Sur zaczęła odnajdywać się bardzo łatwo w matematyce, niestety nadal kulała z przedmiotów humanistycznych. W owej szkole poznała także swoje pierwsze przyjaciółki, Lovely Blossom oraz Glamour Blush. Szkoła podstawowa była jednym z najlepszych okresów w życiu Sur, między innymi dlatego, że była wtedy bardzo lubiana i nikt nie śmiał szydzić z tego, że jest gładkim bokiem.
Pierwsza prawdziwa przyjaźń
Szczególna więź połączyła Sur z Blossom. Obydwie klacze miały podobne zainteresowania. Blossom lubiła rysować tak samo jak Sur, jednak nie wychodziło jej to za dobrze. Zaprzyjaźniony kucyk bardzo często się denerwował i płakał z powodu, że nie potrafi rysować tak ładnie jak Lucy. Biała klacz postanowiła pomóc Blossom popracować nad jej talentem [6]. Powtarzała często, że jej przyszły znaczek może być związany właśnie z rysowaniem, jednak to denerwowało Blossom tylko bardziej. Sama Blossom dziwiła się, czemu Sur nie pomyśli nad tym, że jest to jej znaczek. Apogeum konfliktu sięgnęło, kiedy Sur po raz pierwszy podniosła swój ołówek za pomocą magii. Zazdrosna Blossom zarzuciła rysowanie raz na zawsze. Ich wspólne stosunki zaczęły się stopniowo pogarszać. Im bardziej Blossom odwracała się od Lucy, tym bardziej robili to wszyscy.
Gimnazjum
Nowa szkoła była dla Sur kompletnie nieznajomym otoczeniem, a jedynym kucykiem, którego znała, była Blossom. Pomimo nie za idealnych stosunków między nimi, klacze trzymały się cały czas razem. Jednak Blossom, w przeciwieństwie do Sur, nie miała większych trudności w zaprzyjaźnianiu się z nową klasą. Była przyjaciółka wypięła się na Sur, a wszystkie inne klaczki, które się z nią zakumplowały, zaczęły z lekka dręczyć Lucy. Pewnego dnia Lovely Blossom dostała swój znaczek, jakim było serce i obroża. W związku z tym, Lucy była kompletnie ostatnim gładkim bokiem w swoim roczniku. Od tej pory cała klasa zaczęła ją dręczyć.
Najgorszy rok życia
Jako, że elita klasowa uważała Lucy za kompletną ofiarę życiową, klaczka była zmuszona zakolegować się z najbardziej cichymi, nieznanymi w klasie myszkami, które nie wadziły nikomu. Nie była jednak nigdy w stanie ich polubić i najprawdopodobniej vice versa, bo klaczkom było lżej w swoim towarzystwie bez Sur. Pomimo wrażenia, że nie jest mile widziana wśród nich, Sur nadal czuła się tam lepiej niż w jakimkolwiek innym towarzystwie. Najbardziej dręczyła ją męska część klasy, gdzie żarty miały naprawdę brutalny i bolesny charakter. Czasem nawet już nie żartowali, tylko zwyczajnie w świecie życzyli jej śmierci.
Na pewnej lekcji Sur, siedząc z tyłu pod ścianą, rysowała sobie alikorna w mangowym stylu. Nauczycielka ją zauważyła i zabrała jej rysunek. Wszyscy zobaczyli go i zaczęli się nabijać, że alikorny nie istnieją Sur lubi chińskie komiksy. Owe wydarzenie zraziło ją do wszelkiego rysowania.
Nienawiść bijąca do niej z każdej strony wykańczała ją psychicznie. Nie na długo przed końcem ostatniej klasy, Sur była tak wyniszczona, że postanowiła uciec z dala od Canterlotu.
Dodge Junction[7]
Przybycie
Nie wiadomo czemu wybór w kwestii miejsca ucieczki padł na taka norę jak Dodge Junction. Kiedy Sur postanowiła uciec, myślała o takich miastach jak Manehattan bądź Fillydelphia. Bała się wybrać Ponyville, bo wiedziała że dziadkowie zrobią jej awanturę i ją wyślą z powrotem do Canterlotu. Dodge Junction pod tym względem miał duży plus, ponieważ nikt by nie wpadł na pomysł aby jej tam szukać. Jednak początkowo pobyt tam był całkiem tragiczny, Sur nie była w stanie znaleźć żadnego miejsca do przenocowania. Pierwszą noc spędziła pod gołym niebem, wtulona w gęstą trawę, przeznaczoną najpewniej dla krów. Kiedy nastał dzień, chodziła od drzwi do drzwi i oferowała swoje kopyta do pomocy w zamian za ciepłe miejsce do spania. Niestety miejscowe kuce nie życzyły sobie brudnego jednorożca w swoim domostwie. Sur była załamana. Z każdą godziną zaczynała mieć coraz czarniejsze myśli. W pewnej chwili przebiegł obok niej stary ogier, który wykrzykiwał ciągle „Wracać tu!”. Klacz nie miała pojęcia za kim goni kuc, ponieważ nikogo poza nim nie zauważyła. Puściła się biegiem i sama zaczęła wykrzykiwać pytania kogo goni ów ogier. Ten odkrzyknął „CHOMIKI”. Zaskoczona Sur skupiła wzrok i zobaczyła zgraję uciekających chomików. Użyła więc magii i zatrzymała je wszystkie. Ogier zniesmaczył się początkowo, widząc jednorożca na swoim terenie, jednak potem podziękował Sur za pomoc. Widząc, jak klacz dobrze sobie radzi z gryzoniami, zaproponował jej pracę przy nich. Wniebowzięta Lucy się zgodziła.
Zapoznanie z miejscem
Wraz z ofertą pracy szła możliwość zamieszkania w domostwie starego ogiera. Posiadłość miał całkiem dużą, jednak przez wzgląd na liczebność jego rodziny, było tam dosyć ciasno. Sur dzieliła pokój z jego dwoma córkami, Red Head, która była w wieku Sur oraz młodszą, Aurelie. Lucy w miarę łatwo znalazła wspólny język z Red, jednak w kwestii wiedzy książkowej ciężko jej było dyskutować z klaczą. Czasem było jej wstyd, że jedyne na co ją stać, to potakiwanie Red. Nietypowym było dla Sur, że zwykły, wiejski kucyk może być taki oczytany i mieć takie ambicje jak Red Head, klacz, która marzyła o karierze naukowej w Canterlocie.
Sama praca przy chomikach okazała się nie tyle co łatwa, ale i przyjemna. Sur odnalazła się bardzo dobrze przy stadzie gryzoni, miała wrażenie, że czuje z nimi pewną więź[8]. Nie zauważała tego wcześniej, ale chomiki to rzeczywiście mogła być jej pasja, jej przeznaczenie... Nawet sąsiedzi starego ogiera byli zdziwieni, patrząc na miastowego jednorożca, który bez problemów zagania bandę gryzoni, tam, gdzie mu się podoba.
Nowe znajome
Po paru dniach ciężkiej pracy na farmie, Red zaproponowała Sur, że przedstawi ją jej przyjaciółkom. Z początku Sur była zestresowana przez perspektywę poznania nowych kuców w jej wieku, albowiem nadal pamiętała jak zachowywali się rówieśnicy z Canterlotu na widok gładkiego boku. Doceniała jednak to, że Red absolutnie nie dbała o brak znaczka u niej. Mimo wszystko, zgodziła się, bo na dłużą metę tęskniła za możliwością otworzenia do innych pyszczka i rozgadania się.
Red Head zaprowadziła Lucy nad stawek, obok którego siedziały dwie klacze. Jedna była zaczytana w jakiejś książce, druga wyglądała daleko przed siebie najpewniej wpatrując się w tego przystojnego ogiera za płotem. Red Head przedstawiła Lucy je obie, Golden Heart oraz Dreamie Sound. Sur od razu zauważyła, że Golden też nadal była gładkim bokiem. Z początku kucyki były bardzo nieśmiałe w stosunku do Sur, bały się właściwie do niej odezwać. Sama Sur nie czuła się zbyt komfortowo mówiąc do nich, miała przykre wrażenie, że gada same głupoty i się tylko ośmiesza. Mimo spiętej sytuacji z tymi dwoma klaczami, Lucy nie miała większych problemów w rozmowie z Red.
Kilka miesięcy później
Spędzając codziennie parę godzin razem, nareszcie udało im się osiągnąć pełną swobodę rozmowy. Czasem Sur miała wrażenie, że to jej wina, że z tematów o gwiazdach i historii Equestrii przeszły do zwykłego dziecięcego nabijania się ze wszystkiego. Nie przeszkadzało jej to jednak, ponieważ takiego typu rozmowy pomagały jej się rozweselić i zapomnieć o przeszłości. Najbardziej zbliżyła się do Golden Heart, a przynajmniej ona zaczęła czuć ów bliskość do gładkobokiej klaczy. Czasami nawet potrafiła być zazdrosna o każdy jej kontakt z innymi kucami.
Pomimo poprawionych stosunków towarzyskich, Sur nadal nękał ogromy problem. Pracowała przy chomikach bardzo długo, myślała, że świetnie jej idzie, jednak znaczek się nie pojawiał.
Postanowienie[9]
Zbliżały się urodziny Golden Heart. Rodzice klaczy postanowili zaprosić do siebie całą rodzinę, rozsianą po Equestrii. Choć przyjęcie urodzinowe miało mieć bardziej charakter rodzinny, Golden zaprosiła także swoje przyjaciółki. Na imprezie Sur mogła poznać wszystkie babki, ciotki, wujków i kuzynków od Golden. Były to dosłownie wszystkie możliwe rasy[10] kucyków. Zaczęło się niewinnie, wszyscy się dobrze bawili, Sur większość czasu spędziła z Red oraz Dreamie. Jednak dobry nastrój upadł, ponieważ niemalże każdy członek rodziny zaczął zadawać Golden pytania typu "dziecko, a czemu ty nadal nie masz znaczka?". Wszyscy widzieli, że jest to krępujące dla niej, jednak nikt nie chciał odpuścić. W końcu wesoła impreza urodzinowa przerodziła się w awanturę, gdzie najgłośniej byli jej rodzice. Mieli oni wyrzuty, że Golden niewystarczająco dużo pracuje na farmie, dlatego też jest gładkim bokiem. W końcu Golden Heart wybuchła płaczem i uciekła z gospodarstwa. Sur pobiegła za nią.
Klacze zatrzymały się obok jeziorka. Sur wiedziała, że Golden nie chce rozmawiać o jej gładkim boku, dlatego długi czas milczały. W końcu Golden zapytała ją.
- "Myślisz, że praca na farmie z gryzoniami coś Ci da, prawda?"
Pytanie było bolesne, jednak Golden nie była złośliwa. Klacze w końcu zaczęły rozmawiać. Sur dowiedziała się, że Golden marzy o studiowaniu historii Equestrii. Lucy zdała sobie sprawę, że praca na farmie nie może być przeznaczeniem takiej mądrej, ambitnej klaczy. A także sama wiedziała, że canterlocki kuc nic nie znajdzie w Dodge Junction. Klacze poszły na żywioł i postanowiły uciec do Canterlotu.
Powrót do Canterlotu
Poszukiwanie noclegu
Dopiero po znalezieniu się w stolicy, klacze zdały sobie sprawę, że są w nieprzyjemnej sytuacji. Golden namawiała Lucy aby pójść do jej rodziców, jednak Lucy była przeciwna temu pomysłowi. Doszło więc do lekkiego konfliktu między nimi. Pod wieczór głodne klacze próbowały znaleźć jakiś w miarę tani bar lub chociaż kawiarnię. W końcu wstąpiły do jakiejś cukierni i wzięły babeczki. Cukiernik zauważył, że kucyki są zmęczone i wycieńczone, zaczął więc je wypytywać skąd przybywają. Lucy opowiedziała mu krótko i niedokładnie ich historię oraz dopowiedziała, że nie mają gdzie się zatrzymać. Ogier okazał się mieć wielkie serce i zaprosił Lucy oraz Golden do siebie na jakiś czas. Przedstawił się jako Donut Joe [11].
Wielkie zmiany
Klacze mieszkały u Joe bardzo długo, jak i również pomagały mu w jego piekarni. Niestety nie miały jak szukać innego domu, bo nie dość, że były spłukane, to panowała między nimi cicha wojna. W dodatku Lucy nie miała nawet okazji na pogadanie z Golden, ponieważ ta zakuwała całe dnie. W końcu nadszedł dzień egzaminów rekrutacyjnych na uczelnię. Po tygodniu okazało się, że Golden uzyskała bardzo wysokie wyniki i dostała się bez problemów. Natomiast Lucy nadal nie miała pojęcia co ze sobą zrobić. Nie chciała utknąć na zawsze w piekarni jako sprzątaczka, jednak gładki bok bardzo utrudniał rozmyślania na temat “co robić ze swoim życiem?”. Zmusiła się jednak, żeby poszukać jakąś prawdziwą pracę, nawet jeśli za marne pieniądze. Każdego dnia więc przeglądała propozycje prac w gazecie, wysyłała swoje CV gdzie tylko mogła, jednak większość tych akcji kończyła się niepowodzeniem. Demotywowało to ją bardzo, jednak nie poddawała się w swoich poszukiwaniach. Po jakimś czasie w końcu otrzymała telefon z zaproszeniem na szkolenie. Była bardzo podekscytowana.
Kariera
Firmą, która zatrudniła klaczkę, była wytwórnia filmowa “Canterlot Screen Magic”, która cieszyła się szóstym miejscem na liście najbardziej popularnych wytwórni filmowych w Equestrii. Jednak rola Sur w owym zakładzie opierała się jedynie na czynnościach typu: przynieś, podaj, pozamiataj. Jej zarobki były więc bardzo skromne, choć przynajmniej starczały na czynsz w mieszkaniu Joe'ego. Nie łamało to jednak pozytywnego ducha Sur, która po prostu była w niebo wzięta faktem, że może podać kawcię popularnym aktorom. Praca wymagała nabiegania się, jednak nie przemęczała Sur poznawczo. Miała więc ona dużo czasu na przemyślenia w kwestii “gdzie ten znaczek się podziewa”.
Myślenie o przeznaczeniu
Jednego razu Joe opowiedział jej historię, jak on dostał swój znaczek. Historia wywarła na Sur duże wrażenie, Joe też radził jej zastanowić się, czy nie ma czegoś, co lubiła bardzo w dzieciństwie, jednak to zarzuciła. Sur starała się przypomnieć sobie wszystkie rzeczy jakie kiedyś robiła. Wymieniała w głowie największe głupoty, takie jak gotowanie makaronu, mycie naczyń, rysowanie, robienie warkoczy, pisanie komiksów, projektowanie, rysowanie, opowiadanie kawałów, rysowanie…. W końcu do niej dotarło, co naprawdę sprawiało jej przyjemność. Opieka nad chomikami. Mimo, że nie dostała znaczka przy pracy na farmie, wiedziała, że to muszą być chomiki. Postanowiła więc otworzyć własną hodowlę chomików.
Swój własny scenariusz
Codzienne przyglądanie się wielu ciekawym produkcjom inspirowało Sur do wymyślania własnych konceptów na seriale bądź filmy. W zasadzie prowadziła kiedyś w gimnazjum różne komiksy, jednak za bardzo wstydziła wtedy pokazywać je komukolwiek. Dzisiaj jednak uznała, że jakby się wzięło parę ciekawszych elementów, to można by było stworzyć całkiem interesujący film. Jej dni wyglądały tak, że po powrocie z pracy zajęła się chomikami, a potem zasiadała do własnego scenariusza. Jednocześnie planując różne scenki, bawiła się magią ze swoimi pupilami[12]. Zauważyła ona, że wykonując magicznie sztuczkę z nimi, chomiki podłapują owe zachowania i odtwarzają je bez zarzutu. Czasem Sur jak nie była pewna czy coś wygląda idiotycznie, to wykorzystywała chomiki jako wizualizację.
W końcu scenariusz oficjalnie był skończony, a Sur zmotywowana aby pokazać go światu. Zaniosła go więc do pracy i zapukała do biura producenta. Ten jednak wygonił ją szybko, choć ona zdążyła podrzucić swoją pracę na biurko. Długo jednak nie usłyszała żadnej wiadomości zwrotnej. Było jej przykro z tego powodu, jednak powtarzała sobie, że początki zawsze tak wyglądają. Pewnego dnia w pracy sprzątając rekwizyty, usłyszała ze sceny dialogi, które sama napisała. Sur myślała, że musiała się przegrzać mentalnie, bo na pewno nie byłaby aż taką szczęściarą, aby jej scenariusz został wprowadzony w życie. Ale jednak był, właśnie odgrywali go profesjonalni aktorzy przed kamerą. Podekscytowana zaczęła się przechwalać paru miłym kucom, które wcale nie wyglądały na zachwycone tą wiadomością. Uznała, że są zazdrosne.
Nastał w końcu dzień, w którym napisano w gazecie o owym filmie. Sur oczywiście kupiła ją z samego rana, jednak tam nie było jej imienia. Zamiast tego, przypisali autorstwo jakiemuś innemu ogierowi. Zanim poszła do pracy zdążyła mieć już jeden wybuch płaczu i dwa ataki agresji. W wytwórni oczywiście poszła prosto do szefostwa i zrobiła awanturę, tam ja tylko wyśmiali i wygonili. Zszokowana nie wiedziała co zrobić, jednak parę miłych kucyków podeszło do niej i powiedziało, że to nie pierwszy raz, kiedy jakiś kuc został tutaj oszukany. Oburzyło to Lucy, albowiem nie chciała ona pozwalać sobie na takie traktowanie. Zorganizowała więc strajk przeciwko wytwórni, inne źle traktowane kuce również do niej dołączyły. Zostali więc wszyscy zwolnieni.
Pozew
Wraz z Sur, okazało się bezrobotne inne 5 kuców. Była to Azure Jewel, która zajmowała się finansami bądź wszelkim innym zarządzaniem, Orchid, klaczka od światła, Flawless Glow, klacz od kostiumów, Winter Tail, kamerzysta oraz Honest Trail, aktor. Sur czuła się winna za to co się stało, a reszta kuców była lekko zdruzgotana tym, że nie wiedzą co ze sobą zrobić. Przede wszystkim istniał taki problem, że premiera filmu Sur, za który klaczka nie dostanie ani grosza była coraz bliżej, a ona sama nie miała bladego pojęcia co z tym zrobić. Azure uznała, że nie ma innego wyjścia niż znaleźć prawnika i pozwać wytwórnię „Canterlot Screen Magic”. Wszystkie kuce zgodziły się na ten pomysł, dlatego solidarnie wybrali się razem do najlepszego prawnika w Canterlocie. Szybko jednak z jego biura wybiegli, bo zdali sobie sprawę, że mają puste portfele. Poszukiwania pomocy wydawały się niemożliwe, bo nawet najgorsi prawnicy z pracy przerastali ich zasoby majątkowe. Wszyscy spotkali się w piekarni Joe'ego aby ponarzekać na ich los. Joe usłyszał, że potrzebny jest prawnik, więc się włączył do rozmowy. Opowiedział, że pewnego razu klient go pozwał o sprzedawanie pączków z glutenem, jednak pewna tania [13] prawniczka pomogła mu wybrnąć z tego konfliktu. Kuce stwierdziły, że nie mają innego wyboru niż zadzwonić do niej. Owa prawniczka nazywała się Lodestar Secret. Grupa kuców odwiedziła Lodestar, jednak gdy zobaczyli, jak bardzo młoda jest, uznali, że na pewno nie ma dużo doświadczenia. Tym bardziej powstały wątpliwości w kwestii, czy ona sobie poradzi w tak wielkiej sprawie, jak pozywanie wytwórni filmowej. Sama Lodestar wydawała się bardzo zestresowana myślą o takiej rozprawie, jednak zgodziła się reprezentować grupę. Sur i Lodestar miały dużo czasu na to by zaplanować wszystkie kroki, a przy okazji poznały się trochę i polubiły. Sam pozew okazał się zyskać wielką popularność w gazecie, a wytwórnia „Canterlot Screen Magic” straciła tysiące fanów. Wpłynęło to tylko pozytywnie na sprawę Sur, a podczas docelowej rozprawy sam sędzia wydawał się oburzony poczynaniami wytwórni. Wyrok zapadł negatywny wobec wytwórni, zostali oni zmuszeni aby wypłacić odszkodowanie zwolnionym kucom oraz uznać prawa autorskie Sur. Był to nie tylko sukces dla ich grupy, ale również dla Lodestar, która nie dość że po raz pierwszy w życiu wzięła udział w wielkiej rozprawie, to jeszcze ją wygrała.
Wytwórnia filmów „Chomik”
Choć wszystkie kuce nieźle zarobiły na wygranej rozprawie, musiały jednak znaleźć pracę. Każdy kuc z ekipy miał znaczek związany z tworzeniem filmów, więc Sur wpadła na pomysł, aby po prostu kontynuować tą działalność. Ekipa nie była zbyt entuzjastyczna wobec pomysłu, ponieważ wszyscy zdawali sobie sprawę, że w otworzenie takiej wytwórni musi pójść dużo pieniędzy, a nigdy nie jest pewne czy owe pieniądze wrócą. Azure, z głową na karku jednak zaplanowała jak dokładnie ma wyglądać założenie takiego studia, jaka część ich wygranej musi zostać zainwestowana, aby nie umrzeć z głodu a jednak otrzymać profit. Uznała więc, że zaczną bardzo tanio. W grupie był jednak tylko jeden aktor, na którym film nie mógł się opierać, również reszta była bardzo niechętna wobec pomysłu występowania w filmie, bo nie mieli talentu aktorskiego za grosz. Azure wpadła na pomysł, aby stworzyć delegację, która pojedzie na festiwal filmowy do Las Pegasus i tam zgarnie się świeże mięso szukające pracy. Jej pomysł poskutkował, albowiem Equestria była pełna kuców szukających pracy w owym zawodzie. Jeden kuc zarzucił ekipę swoimi scenariuszami, więc pierwszy został zrealizowany na próbę. W czasie nagrywania, Sur nie wiedziała za bardzo co robić. Każdy miał znaczek związany z odpowiednią rolą podczas tworzenia filmu, a ona sama nie była pewna jak może się przydać. W domu z nudów sprawdzała różne koncepty na zasadzie chomiczej wizualizacji. W międzyczasie pokazywała to Golden oraz Lodestar. Golden raczej nie poświęcała Sur uwagi, jednak gdy LS zobaczyła jakie sztuczki te chomiki potrafią wyprawiać, była zachwycona. Zażartowała, że nie potrzebne są kuce do filmu, a wystarczą same chomiki. To zbudziło w Sur refleksję.
Pierwszy film został nagrany, jednak nie wywołał on furory. Przede wszystkim żadne kino nie chciało go kupić. Zdesperowana ekipa wrzuciła film po prostu do internetu za darmo, jednak tam również popularności on nie zdobył. Sama jego treść nie była również zachwycająca, więc można było go uznać za oficjalną porażkę. Sur poprosiła wszystkich, aby spróbować czegoś innego. Gdy opowiedziała wszystkim, że chce zrobić film na bazie chomików, wszyscy uznali że żartuje. Ale gdy zobaczyli jej chomiczki w akcji, ogłupieli. Nagrali więc serię 5 minutowych filmików, gdzie gryzonie parodiują popularne kucowe filmy. Kuce w internecie je pokochały, co zachęciło całą grupę do nagrania dwudziestominutowego filmu o chomikach. Jedno amatorskie kino kupiło ów film, ekipa zadbała o to by zrobić jak największą reklamę, a na premierę zjawiła się całkiem pokaźna liczba kucyków. Kino wyraziło chęć na puszczenie tego filmu jeszcze kilka razy oraz zakup innych utworów. Z tego miejsca kuce pięły się już tylko wyżej.
Wytwórnia filmowa obrała nazwę „Chomik”, gdzie wszystkie filmy opierały się na hodowli Sur. Ta również postanowiła ją powiększyć do liczby 15. Jej główną rolą było więc trenowanie gryzoni, jednak zajmowała się również reżyserowaniem filmów oraz od czasu do czasu pisała scenariusze. Była tam również pierwotna ekipa, która obrała role zgodne ze znaczkami, dołączyły nowe ciekawe kuce, a także gościnnie pojawiały się różne sławy, aby użyczyć głos chomikom. Same studio okazało się być bardzo sławne i z roku na rok znajdowało się coraz wyżej na liście najpopularniejszych wytwórni filmowych w Equestrii. Cała ekipa dostawała ciągłe zaproszenia na różne festiwale bądź wielkie gale. Życie Sur obrało tak pozytywny obrót, że w końcu przestała się przejmować brakiem znaczka, a zaczęła cieszyć się sobą.
Odejście Golden
Złota klacz z łatwością skończyła studia, a wraz z tym otrzymała swój znaczek przedstawiający dyplom. Miało to symbolizować zdolności dyplomatyczne oraz pedagogiczne, a także pokazywało że nauka jest przeznaczeniem Golden. Po studiach pojawiło się jednak pytanie "co teraz?". W końcu padła decyzja, Golden postanowiła wrócić do Dodge Junction, aby tam zacząć nauczać źrebaki. Opowiadała kiedyś Sur, że jak była mała, musiała codziennie jeździć pociągiem do innego miasta, aby pójść do szkoły. Sur w pełni rozumiała tą edycję, w prawdzie nie miała nawet urazu do Golden, że ta ją opuszcza. Przez całe 5 lat studiowania złota klacz tylko siedziała zamknięta w pokoju ucząc się, a rozmawiała z Sur sporadycznie. Sama Lucy zawarła w tym czasie wiele innych ciekawych znajomości, w tym poznała również kandydatkę na prawdziwą przyjaciółkę, czyli Lodestar, która w przeciwieństwie do Golden, bardzo chętnie rozmawiała z Sur.
Loża
Odkrycie baru
Pewnego dnia, wycieńczona po pracy Sur, postanowiła wstąpić do baru mlecznego i napić się orzeźwiającego soczku. W barze był okropny tłok, Sur miała trudności z tym, aby usiąść spokojnie i się zrelaksować. Podeszła do niej kelnerka, która widocznie ledwo radziła sobie z nawałem klientów. Pomimo, że jej się śpieszyło, zaczęła rozmawiać z jednorożką. Tak właśnie Sur zaprzyjaźniła się z Eileen, dzięki czemu zaczęła odwiedzać bar prawie codziennie. Zaprosiła tam również Lodestar Secret której jedzenie w barze bardzo zasmakowało. Lucy w loży poznała także swoich innych przyjaciół, pegazicę Lamb Chop oraz Jake'a Coffe. Lamb dołączyła do towarzystwa za pośrednictwem Eileen, początkowo nie nawiązały z Sur najprzyjaźniejszych stosunków, jednak poczucie humoru pegazicy było bardzo podobne do humoru Lucy, więc kuce, pomimo wielu konfliktów, potrafiły śmiać się wspólnie ze wszystkiego. Natomiast Jake, jako typowy podrywacz, próbował dobrać się także do Sur, jednak widząc jej obojętność, lub nawet niechęć, szybko sobie darował.
Sur bardzo pokochała Lożę, zaczęła się spotykać tam z zaprzyjaźnionymi kucami codziennie. Dzięki temu też wyleczyła wszelkie kompleksy wobec siebie bądź braku znaczka i rozpoczęła nowy etap w życiu.
Solidarność z Sur[14]
Pewnego dnia przyjaciele z loży (i nie tylko) postanowili pojechać razem na wakacje do Kryształowego Królestwa. Sur nie podobał się ten pomysł, bo wiedziała, że Lodestar będzie ciągać kuce po wszystkich zamkach i opowiadać o historii. Wymyśliła więc zacny plan, że kiedy tam się znajdzie, wyrzuci papierek na trawę i zostanie zatrzymana[15]. Plan okazał się nie najskuteczniejszy, więc doszło do tego, że Sur poprosiła, aby ją przetrzymać. Przyjaciele jednak nie zrozumieli co się stało, więc na wieść o zamknięciu Sur na komendzie[16], oburzyli się i wywołali ogromną aferę. Sur błagała ich aby się uspokoili, bo tylko jej wszystko popsują, jednak kucyki nie chciały słuchać i wywołały akcję "SOLIDARNOŚĆ Z SUR"[17]. Władza była zdezorientowana, doszło w końcu do tego, że poszła na rękę kopyto ? kucykom. Od tej pory przyjaciele nie są mile widziani w Kryształowym Królestwie i bardzo dopsz.
Konfrontacja z rodziną
Sur mieszkała w Canterlocie już kilka lat, jednak nadal bardzo bała się odwiedzić rodziców. Nie oznaczało to że ich nie kochała, myślała o nich co noc, zastanawiając się "co gdyby...". Każde jej wyobrażenie kończyło się tragiczną kłótnią, które zdarzały się bardzo często, jak była mała. Sur nie miała tej więzi z rodzicami, wstydziła się mówić o sobie, swoich problemach w szkole i ze znajomymi. W związku z czym bała się, że rodzice uznali jej ucieczkę za głupi, nastoletni kaprys.
Pewnego dnia, podczas nagrywania jednego z filmów Chombbit, do Sur przyszli goście. Kiedy zobaczyła ona swoich rodziców stojących na progu wejścia, rozpłakała się i uciekła. Znaleziono ją pół godz później zamkniętą w szafie. W końcu odważyła się by szczerze porozmawiać z rodzicami. Do kłótni na szczęście nie doszło, jednak wymienianie błędów i przepraszanie trwało bardzo długo. Po raz pierwszy Sur zachowała się w stosunku do nich pokornie, jak była mała to pyskowała ile wlezie, byleby tylko ich zezłościć. Tym razem bolało ją serce i czuła się paskudnie. Wiedziała, że jest tą złą i tylko mogła prosić o wybaczenie. Wszystko na szczęście wyszło na dobrą drogę, rodzina sobie wybaczyła i przytuliła się[18].
Sur zaproszono na obiad do jej starego domu. Kiedy klaczka weszła do znajomego wnętrza, zakręciła jej się łezka w oku. Ze wspomnień jednak wyrwały ją nieznajome piski. Wtedy do przedpokoju wbiegła mała klaczka. Sur była tak zdezorientowana jej widokiem, że nie była w stanie wykrztusić żadnego powitania. Wtedy jej mama powiedziała:
Mały jednorożec podbiegł do Sur i zaczął tulić jej kopytko. Sur nadal nie ogarniała co się dzieje. W końcu doszła do siebie i wytuliła młodszą siostrę. Rodzina zjadła wspólnie obiad, a potem usiadła przed telewizorem i oglądała jeden z filmów Sur. Crayon ciągle piszczała z zachwycenia, mówiła że uwielbia bajecki o chomickach. Dla Sur te reakcje były urocze i kochane, było jej niezmiernie ciepło na sercu, że w końcu poznała swoją pierwszą fankę, którą była jej właśnie poznana siostra. Od tego czasu Sur i rodzina odwiedzają się regularnie, a najlepsze odwiedziny są u niej, kiedy może zabawić swoją siostrę jej chomikami i magią.
Izolacja[21]
Miesiące mijały, a wakacje nastały. Sur pojechała na pełne 2 tygodnie do Dodge Junction w ramach urlopu. Po powrocie trzeba było wrócić do rzeczywistości. Jednak, nie wiedzieć czemu, powrót do baru nie był zbyt przyjemny. Sur miała wrażenie, że z powodu jej dwutygodniowej absencji, kuce ją z lekka odrzucały. Loża żyła pełnią życia, w przeciągu tego krótkiego czasu nowe kuce osiedliły się wśród jej stałych przyjaciół, Jake oraz Eileen okazali się być parą, kucyki śmiały się i opowiadały o jakimś wymyślonym święcie. Sur cały dzień siedziała na uboczu i tylko słuchała, bo nie potrafiła się dopasować do rozmowy. Wróciła więc wcześnie do domu i... została tam. Siedziała całe dnie zamknięta w pokoju, pisząc listy do Golden i oglądając seriale. Utrzymywała kontakt jedynie z Lodestar przez internet. Chciała też czasem pisać do Eileen, ta jednak zajęta swoim nowym chłopakiem, odpisywała krótko albo w ogóle nie. Pisała też do Stride'a, ale ten przeważnie był czymś zajęty. Czasami Lucy próbowała się jednak przełamać i wyjść do kucyków na zewnątrz. Tam jednak spotykała się głównie z ignorowaniem jej przez większość a także ze złośliwościami od Lamb[22]. Sur wcześniej nie brała sobie do siebie takich ataków, jednak w tym czasie była bardzo przewrażliwiona, więc każdy hejt na nią był jak cios w brzuch. Pomimo iż widocznym było, że złośliwości ją tylko ranią, Lamb nie dbała o to. Sama jej przyznała, że Sur nadmiernie dramatyzuje.
Minął miesiąc, Sur zaczęła już trochę usychać we własnym domu, a także stęskniła się za kucykami. Powrót jednak nie był łatwy. Sur chciała zachowywać się tak samo jak przed izolacją, jednak początkowo przynosiło to mizerne efekty. W końcu Lucy nauczyła się już chodzić do loży, a inni nauczyli się ją dostrzegać. Jednak bar za bardzo się zmienił od czasu jej odejścia, a jedyne relacje, jakie się zachowały w pierwotnej postaci, były z Lodestar.
Zmiany
Nowa grupa
Sytuacja w barze od czasów izolacji bardzo się zmieniła. Główna zmiana polegała na rozpadzie stałego składu loży, a w dokładności bliskich kuców dla Sur. Lamb Chop wyprowadziła się z Canterlotu i zerwała kontakt z innymi. Eileen i Jake zaczęli spędzać mnóstwo czasu tylko w swoim towarzystwie, a Lodestar była zajęta pisaniem podręczników czy coś. Stanęło na tym, że Lucy większość swojego czasu spędzała z Parnassiusem, Pandemonium oraz Noirem DREAM TEAM. Pademonium nie był jednak ogromnym fanem baru mlecznego, spotykali się tam wszyscy razem tylko sporadycznie. Natomiast większość wspólnego czasu spędzali po nocach spacerując, imprezując, bądź urządzając campingi w lesie musiałam. Parnassius natomiast chodził do loży często, więc Lucy miała okazję, żeby spędzać z nim mnóstwo czasu. Ciągłe przebywanie w swoim towarzystwie doprowadziło w końcu do związku obu kucyków. Pegaz jednak prowadził podróżniczy tryb życia, więc było to dla Sur bardzo niewygodne i nieprzyjemne, że co jakiś czas ten odlatywał do Cloudsdale. Oboje w końcu uzgodnili, że idealnym wyjściem będzie, kiedy on wprowadzi się do Sur. Dzięki tej decyzji całe towarzystwo przyjaciół mogło spotykać się codziennie.
Przeprowadzka
Początkowo wspólne mieszkanie z pegazem okazało się całkiem zabawne. Szczególnie dzielenie przestrzeni z 15 chomikami było dla niego dziwne do ogarnięcia, co bawiło Sur podwójnie. Przez pierwszy tydzień oboje śmiali się z sytuacji, kiedy komuś spadł chomik na głowę, jednak potem zaczęło dziać się to z lekka uciążliwe. Poza tym, mieszkanie Lucy było małe, gniecenie się razem w jednoosobowym(kucykowym?) łóżku w ciasnym, różowym pokoju wyraźnie drażniło Parnassiusa. Wstawanie codziennie z bólem pleców oraz późniejsze potykanie się o gryzonie zmusiło parę do podjęcia decyzji o przeprowadzce do większego mieszkania. Znaleźli więc dom położony na granicy Canterlotu, gdzie mogli bezproblemowo wygonić chomiki na strych, a sami zająć całe piętro. A było ono tak duże, że śmiało mogłyby tam mieszkać 4 inne kuce. Zapraszali więc często przyjaciół do swojego domu, dzięki czemu już nie musieli się wspólnie włóczyć po nocy po mieście.
Powrót do starych przyjaciół
Jakiś czas minął, a wraz z tym aktualność dream teamu. Przyjaciele przestali mieć czas na regularne spotkania po nocach, z czasem się od nich odzwyczaili i umawiają się na spacerki bardzo rzadko. Kiedy Sur nudziła się sama w domu, zaczęła męczyć przez internet Lodestar oraz Eileen. Stanęło na tym, że wszystkie trzy klaczki pisały ze sobą bardzo dużo, a w końcu przeniosły się z internetu do baru. Akurat Jake był bardzo zarobiony, z Eileen tylko sms'ował, co nie przeszkadzało jej w rozmowach i żartach z przyjaciółkami. Lodestar przynosiła swoje prace do pisania do baru, jako że miała podzielną uwagę, pisała i rozmawiała jednocześnie. Przyjaciółki wróciły więc do przesiadywania w swoim towarzystwie. Wkrótce Eileen zaadoptowała śliczną córeczkę[23], która oderwała matkę od siedzenia na mieście. Sur jednak nie zaniedbała tego kontaktu, bardzo często odwiedzała Eileen i Sissi, sama bądź z jakimś towarzyszem. Sur bardzo polubiła małą Sissi, miała z nią dużo zabawy. Gdy źrebaczek już trochę wyrósł, uwielbiał rysować lub bawić się z chomikami, więc Sissi i Sur nigdy nie nudziły się w swoim towarzystwie. Parnas nie był fanem dzieci, pobawił się czasem z Sissi, jednak uciekał od niej już po 5 minutach. Natomiast Lodestar ogromnie uwielbiała małą klacz, dzięki temu wszystkie trzy przyjaciółki spędzały mnóstwo czasu z nią. A najważniejsze było to, że ich przyjaźń wytrzymała próbę tak sporego czasu.
Szczęśliwe zakończenie
Cukierkowa sytuacja Sur zaczęło się lekko psuć. W końcu straciła ona partnera i przeniosła się do domu Lodestar. Wspólne życie oraz większa bliskość niż kiedykolwiek doprowadziły kuce do zakochania. Jednak owe wspólne życie w małym mieszkaniu niosło takie same problemy jak poprzednio. Dwa kuce, pies i 15 chomików nie wytrzymywało razem w tak ciasnym miejscu. Lodestar zaproponowała przeprowadzę na przedmieścia Canterlotu tuż obok rzeki. Sur bardzo spodobał się ten pomysł, ponieważ jej chomiki miałyby podwórko do wybiegania się i zażywania świeżego powietrza. Lodestar znalazła dwupiętrowy, drewniany ale elegancki domek. Tam wszystkim było wygodnie jak w pałacu. Od tego czasu kucom żyło się długo i szczęśliwie.
Osobowość[24]
Wyrachowanie
Sur nie jest niestety z charakteru aniołem. Przywiązuje dużą wagę ku swoim korzyściom osobistym, często za cenę czyjegoś dobrego samopoczucia. Przeważnie zdarza jej się grać na czyichś uczuciach, by wywołać u danego kuca oczekiwaną reakcję. Sur niestety nie kontroluje takich zachowań, a czasem nawet nie zauważa, że je stosuje. Kierowanie innymi w celu osiągnięcia korzyści tak weszło w jej naturę, że nie potrafi się wyzbyć tej cechy. Zdaje sobie sprawę, że świadczy to o niej bardzo źle, ale niestety owe wyrachowanie przeważa nad wstydem.
Elokwencja
Bądź jej brak. Lucy nigdy nie radziła sobie dobrze ze szkołą czy jakąkolwiek nauką poza nią. Ma problemy ze skupieniem i z zapamiętywaniem rzeczy. Nigdy nie myśli najpierw zanim powie, więc czasem zapomina słowa w rozmowach. Nie potrafi rozumować jak dojrzały kuc, dlatego też woli towarzystwo młodszych. Jej stosunki z Lodestar Secret były początkowo średnie, z racji tego, że Sur czuła się niekomfortowo w towarzystwie takiej mądrej klaczy. Szczególnie drażniły ją sytuacje, kiedy Lodestar twierdziła, że ona sama jest głupia. Sur nie potrafiła zrozumieć jej postawy, przerażało ją to, że jeśli taki kuc jest głupi, to co ma mówić o sobie.
Dziecinność
Pomimo swojej pełnoletności, wykonywania odpowiedzialnej pracy i bycia prawie najstarszą wśród przyjaciół, Sur zachowuje się i rozumuje jak 8 latka. Nie raz oberwała od nawet młodszych kucyków, że jest sposób myślenia jest podobny do małego źrebaka. Poważne tematy ją męczą, woli gadać o głupotach, bawić się w gry lub oglądać bajki. Dużo frajdy sprawia jej zabawa z Candy Crayon albo Sissi, ponieważ potrafi łatwo znaleźć z nimi wspólny język. A powodem, dlaczego Sur zdecydowała się kręcić filmy z chomikami jest właśnie ten dziecinny zachwyt względem małych puszystych zwierzątek, które przeżywają przygody.
Lenistwo
Owa cecha bardzo często doprowadziła Lucy do wielu problemów. W szkole nigdy nie chciało jej się uczyć, nawet kiedy musiała po prostu wykuć 20 słówek na francuski, nie chciało jej się. Odkładała wszystko na ostatnią chwilę, a na samym końcu okazywało się, że jednak znów jej się nie chce. Nie wstawała w ogóle do szkoły, przez co miała u nauczycieli problemy z nieobecnościami. Jej lenistwo przyniosło jej wiele nieprzyjemnych konsekwencji, jakimi było kilka niezaliczonych przedmiotów, głównie z powodu wagarów.
Na dzień dzisiejszy lenistwo też przynosi jej wiele nieprzyjemności. Pomimo iż wie jak bardzo są ważne obowiązki, które ma wykonać, ignoruje je. Wspomagającą jej lenistwo jest umiejętność magii. Sur uważa za cudowne to, że nie musi wstawać po pilota i może go sobie szybko przylewitować. Nie jest więc przyzwyczajona do podnoszenia czegokolwiek pyszczkiem lub kopytami, do wszystkiego używa magii.
Kłamliwość
Lucy nie ma zwyczaju ubarwiać swoich opowieści aby były ciekawsze, jednak bardzo często kłamie, bo nie chce jej się tłumaczyć prawdy. Czasem się jednak zdarza, że opowiada przyjaciołom jak to komuś przygadała, gdy naprawdę po prostu pomyślała o jakiejś ripoście. Czasem kiedy z kimś dyskutuje, to kłamie o sobie, byleby tylko podnieść swoją pozycję. Z samym kłamaniem nie ma problemu, potrafi robić to bardzo dobrze, a tą umiejętność zawdzięcza kuzynce, która ciągle kłamiąc, pokazywała jak tego nie robić[25]. Także dzięki niej potrafi poznać często kiedy jakiś inny kuc kłamie. Osobiście nie przeszkadza jej kiedy inni wymyślają niestworzone historie na swój temat, w końcu nie jest to sprawa Lucy i mają do tego prawo. Jedyne kłamstwa jakie ją ranią to takie, które dotyczą jej osoby.
Plotkara
Choć kiedyś sama była nękana przez plotki, cała szkoła ją obgadywała i się z niej śmiała, Lucy uwielbia plotkować o innych. Oczywiście nie obgaduje kogo wlezie, wymyślanie historii i wytykanie błędów u super pięknych, mądrych klaczek jest dla Sur lekko upokarzające, ponieważ byłby to przejaw czystej zazdrości, a sama jednocześnie wpędziłaby się w dół i poczuła jak śmieć. Za cele obiera sobie zawsze wyraźnie słabsze kuce, u których można wymieniać wady godzinami. Jest to lekko bezczelne z jej strony, jednak Sur nigdy nie powiedziała, że jest miła lub sprawiedliwa.
Tolerancja
Główną dobrą cechą, z jakiej Lucy może być dumna jest tolerancja. Popiera całym sercem inne orientacje, jednak wiele kucyków uważa, że jest to tylko na pokaz i zawsze pyta "a co jeśli twój syn przyprowadzi ogiera na święta?" Sur zawsze zalewa krew kiedy słyszy takie pytania, gdyby rzeczywiście coś takiego się stało, to skakała by pod sufit ze szczęścia, że jej syn kogoś pokochał. Akceptuje wszystkie kolory sierści, wszystkie różne akcenty, różne znaczki, brak znaczków a nawet inne gatunki niż kuce. Nie potrafi zrozumieć postaw innych nietolerancyjnych kucyków, którym przeszkadza jaki ktoś się urodził.
Empatia
Sur nie ma zwyczaju patrzeć na jakiegoś płaczącego kuca i mu współczuć, czasem jeśli danego kuca nie lubi, to cieszy się, że dostał to na co zasłużył. Natomiast jeśli kucyk jest dla Sur bardzo bliski, a stanie mu się najmniejsza krzywda, Sur potrafi się rozryczeć. Samo stwierdzenie od przyjaciela, że ma doła, sprawia, że robi jej się bardzo przykro i chciałaby bardzo pomóc. Najczęściej jednak nie wie jak pomóc, więc czuje się jeszcze gorzej.
Lojalność
Lucy jest z pozoru złośliwa dla przyjaciół, bardzo często wytyka im różne wymyślone głupoty tylko po to, żeby ich wkurzyć. Mimo to, traktuje ich jako najważniejszą wartość na świecie, jest im w pełni oddana i nie w głowie złamanie jej przysięgi bądź zawiedzenie kuca. Ma potrzebę niesienia pomocy bliskim, więc zawsze potrafi wysłuchać kuca jaki ma problem, a potem wygłasza monologi jak by można było temu zaradzić. Kiedy jednak sama nie jest w stanie nic wymyślić to potrafi się rozpłakać a potem nie śpi całą noc, bo rozmyśla o ów problemie.
Wrażliwość
Lucy z łatwością nabija się z innych, jednak na swoim punkcie jest przewrażliwiona. Bardzo łatwo przekroczyć granicę dobrego smaku w jej kwestii. Kucyk ma bardzo niską samoocenę więc najmniejsza złośliwa uwaga, dokuczanie jej bądź chamskie odzywki wprowadzają ją w dół i sprawiają, że ma ochotę się odizolować od reszty Equestrii. Czasem wystarczy tylko wspomnieć o jej cielesności, już się obrzydza, załamuje i strzela focha. Wiele kucyków nie zdaje sobie sprawy jak łatwo ją ranią, więc jeśli sama w końcu niczego nie powie i nie wywoła kłótni, inni kontynuują.
Poczucie humoru
Jako, że kucyk nie jest ni ambitny, ni mądry, nie wymaga inteligentnych sytuacji zawierających puentę, żeby się pośmiać. Lucy bawi dosłownie wszystko, czasami nawet nie potrzebuje niczego, wystarczy, że się położy na plecach i już się śmieje jak opętana. Najbardziej bawi ją niestety nabijanie się z innych, czarny humor i tym podobne. Nie jest to nigdy szczera złośliwość, kucyki potrafią żartobliwie nabijać się z siebie nawzajem. Lucy na szczęście ma tą magiczną umiejętność, że potrafi wyczuć granicę dobrego smaku i nigdy nie doprowadza innych do spiny i kłótni[26]. W Loży wszyscy przyjaciele spędzają większość dnia na ciągłym żartowaniu, więc Sur nigdy się nie nudzi w ich towarzystwie.
Miłość do piękna
Lucy jest przeciwniczką wszelkiego turpizmu, celowej brzydoty, itp. Jest kucem, który wyjątkowo zwraca uwagę na walory estetyczne i schludność. W sztuce uwielbia obrazy, zawierające mnóstwo dopracowanych szczegółów. Uważa za bardzo ważne, aby elegancki szkic umieć oprawić w piękne efekty. Także w swoich rysunkach dba o to by wszystko było zapięte na ostatni guziczek, a nawet jeśli jest, to zawsze wypatrzy coś co mogłoby wyglądać lepiej. Poprzez uwielbienie piękna przejawia się płytkość, Sur bardzo często ocenia książki po okładce, odrzucają ją nieatrakcyjne kuce, których nie próbuje nawet poznać. Jej pierwsze zauroczenie wynikło głównie z wyglądu obiektu westchnień. Golden Heart, jako naprawdę prześliczna i urocza klacz, zwracała uwagę wielu kucyków, niestety jej charakter lekko irytował Sur. Jednorożka poddała się uczuciom tylko ze względu na obraz, czego potem długo żałowała.
Samokrytyka
Lucy często ma zwyczaj żartować, że jest najmądrzejsza, najładniejsza, itp, jednak ma to charakter oczywistego sarkazmu. Kiedy mówi na poważnie, potrafi jechać po sobie bardzo długo. Szczególnie krytykować potrafi swoje rysunki. Im dłużej na nie patrzy, tym więcej wad dostrzega. Choć dokładnie wskazuje i opisuje je swoim przyjaciołom, oni po prostu zaprzeczają wszystkiemu, uważając, że Lucy jak zwykle przesadza. Czasem mówią, że jej nigdy nie spodobała się żadna jej praca, co nie jest prawdą. Lucy ma wiele ulubionych rysunków, nadal jednak potrafi w każdym dostrzec wady. Zawsze zastanawia ją, jak inni mogą osądzać jej prace o bycie odrysowanymi, kiedy w prawdzie różnią się w wielu aspektach, bądź po prostu przypominają stół[27]. Tłumaczy to sobie tym, że sama wypracowała swoje oko tak, że bez problemu dostrzega i porównuje różne szczegóły, natomiast kuce, które nie skupiają się na obrazach czy rysowaniu, nie potrafią tego dostrzec[28][29].
Jest też inna rzecz, której Sur nie potrafi pojąć za nic w świecie. Wiele kucyków uważa, że Lucy się wywyższa, choć sama prezentuje kompletnie przeciwną postawę. Bardzo ją to boli i nie rozumie, dlaczego inni nienawidzą jej z powodu cechy, którą sami sobie dopasowali do niej.
Niska samoocena
Lata gimnazjum tak wyniszczyły psychicznie klaczkę, że przez długi czas brzydziła się ona spojrzeć w lustro. Samo wyjście na zewnątrz w towarzystwo napawało ją przerażeniem. Bała się, że jak tylko pokaże się komuś na ulicy, to sprowokuje drugiego kuca do spojrzenia pełnego obrzydzenia. Mając więc wybór pomiędzy siedzeniem w domu a wyjściem na zewnątrz, to wybierała chowanie się pod łóżkiem. Samoocenę lekko podbudowali jej stali członkowie loży a także przyjaciele odwiedzający ją sporadycznie. Były to pierwsze kuce, które powiedziały jej, że jest piękna[30]. Sur, wspominając gimnazjum i złośliwości rówieśników względem jej wyglądu, zaprzeczała, a właściwie sama w to nie wierzyła. Jednak stopniowo obrzydzenie do samej siebie znikało, a sama Lucy nauczyła się patrzeć w lustro i nie czuć przerażenia. Mimo tego, nigdy nie przyznała i nigdy nie przyzna przyjaciołom racji w kwestii jej wyglądu. Dziś uważa, że rzeczywiście może być ładna, ale piękną i tak się nie nazwie.
Koszmary
Kuc zazwyczaj bardzo dobrze pamięta swoje sny, które są rozbudowane, pełne wydarzeń i absolutnie bez sensu. Od czasów gimnazjum ciągle śnią jej się wszystkie osoby, które jej się naprzykrzyły. Najczęściej jest to Lovely Blossom, która raz albo okazuje się być rozkosznie miła, albo szydzi i dręczy Lucy. Poza nią, najczęściej w snach pojawiają się ogiery, życzące niegdyś Lucy śmierci. Samo wspomnienie ich twarzy po przebudzeniu jest dla Lucy naprawdę nieprzyjemne i czasem żałuje, że pamięta swoje sny. Poza gimnazjum, śnią jej się też kucyki, które mocno dla niej zaistniały ale odeszły. Ostatnio akurat te pojawiają się najczęściej w snach, jednak ich udział nie jest duży. Sur po prostu pamięta, że ona, lub jeden z innych bliskich kuców jest śledzony przez tego, co niby odszedł, a jednak tylko się ukrywa. Sur nie może się często otrząsnąć po takich snach i mimowolnie myśli o nich cały dzień, choć wolałaby zapomnieć raz na zawsze.
Agorafobia[31]
W młodych latach kuc nigdy nie bał się wychodzić z domu, wręcz uwielbiał bawić się z Blossom całymi dniami na podwórku. W gimnazjum jednak sprawy się zmieniły. Kiedy straciła wszystkie dobre kontakty z rówieśnikami, wychodziła sporadycznie, tylko na krótkie spacerki, żeby pobiegać oraz po zakupy. Jednak na jednym z jej spacerków spotkała bandę ogierów z klasy, która zaczęła się z niej nabijać. Zraziło ją to do wychodzenia, a rodzice zaczęli się martwić przez jej ciągłe siedzenie w domu. Po około roku znów miała pecha spotkać znienawidzone kuce. Tym razem przechodziła obok nich na tyle blisko, że jednemu udało się opluć jej gładki bok. Ogiery zaczęły się śmiać, że Sur w końcu znalazła swoje przeznaczenie, a klacz uciekła pędem do domu. Tam zrobiła awanturę rodzicom, że już nie będzie chodzić po zakupy, ale nie chciała wyjaśnić czemu. Do czasu ucieczki do Dodge Junction wychodziła tylko do szkoły, jednak nawet tego nie robiła często. W większości przesiadywała na klatce schodowej po parę godzin, czekając aż rodzice pojadą do pracy.
Powrót do Canterlotu był bardzo stresujący dla kuca, głównie z racji tego, że mogła znów spotkać swoich wszystkich dręczycieli. Trzymała się więc z dala od swojej starej dzielnicy. Kiedy Golden wyjechała, Sur była kompletnie załamana, znów czuła się sama i znów bała się samotnie wyjść na miasto, mimo iż znajdowała się w kompletnie innej części niż gdzie kiedyś mieszkała. Przełamywała jednak strach na tyle, aby chodzić po różnych sklepach, restauracjach czy barach. Poznanie prawdziwych przyjaciół i osiągniecie sukcesu pomogło Sur zażegnać częściowo strach, jednak nadal przeraża ją myśl o odwiedzeniu starego gimnazjum, bądź spacerowaniu w jego okolicach.
Umiejętności
Magia
Sur ma rozwiniętą umiejętność magii na poziomie przeciętnego kuca. Jako źrebię spędzała mnóstwo czasu z dziadkami, które były ziemskimi kucami, nie używała więc magii w ogóle. Pierwszą styczność z nią miała dopiero gdy poszła do szkoły dla jednorożców, gdzie był taki przedmiot jak podstawy magii. Nie radziła sobie najgorzej, jednak zdecydowanie nie była najlepsza w klasie. Trudność sprawiało jej unoszenie cięższych przedmiotów, przez długi czas oblewała egzamin z lewitacji. Po roku nauki, kiedy lewitacja nie sprawiała jej już większych problemów, Sur miała bardzo dużą wprawę w operowaniu małymi, chudymi obiektami. Szczególnie mocno oswoiła się z ołówkiem i kontrolowaniem nacisku i mocy czaru, ponieważ rysowała całe dnie.
Umiejętność lewitacji przydaje się Lucy głównie przy trenowaniu chomików, kiedy musi ona zapanować nad zgrają niesfornych zwierzątek. Wcześniejsze ćwiczenia nad kontrolą mocy czaru pozwoliły jej nauczyć się także kontrolować ciała małych zwierząt w bezbolesny sposób[32]. Potrafi więc zademonstrować małemu gryzoniowi jakie ruchy ma ten wykonać podczas nagrań do oficjalnego filmu.
Jednorożec nie chciał jednak poprzestać na samej umiejętności telekinezy. Zaklęcie, które szczególnie fascynowało Sur, to zdolność wyczarowania motylich skrzydeł. Jest jednak ono dla dosyć mocno zaawansowanego poziomu jednorożców, więc pierwsze próby kończyły się bolesnymi omdleniami. Lucy opowiadała o tym przyjaciółce Lodestar, ta słysząc jakiemu wysiłkowi się biała klacz poddawała, poradziła jej tylko udać się do eksperta. Sur mimo wszystko woli się uczyć sama, więc uparcie kontynuowała ćwiczenia na własne kopytko. Brak postępu zdemotywował kuca, więc zrezygnowała ona z wszelkiego poznawania zaklęć na długi czas. Kiedy zaczęła się spotykać z pegazem, wróciły do niej marzenia o wzleceniu w niebo i zobaczeniu Cloudsdale na własne oczy. Tym razem jednak bierze się za to zaklęcie inaczej, powtarzając wszystko dokładnie i posuwając się do przodu małymi kroczkami. Wyczarować skrzydeł jeszcze jej się nie udało, ale na szczęście etap omdleń ma za sobą.
Zaklęcie przywiązania
Po dołączeniu do grona Loży, Sur znalazła swoją pierwszą prawdziwą przyjaciółkę, Eileen. Spędzała z nią codziennie mnóstwo czasu, właściwie tyle samo czasu, co z Lodestar. Jednorożec był dla Lucy tak samo bliski jak pegaz, jednak LS uparcie trwała w przeświadczeniu, że przyjaciół nie ma i żaden kucyk na razie nie jest jej na tyle bliski, aby osiągnąć miano przyjaciela. Sur bardzo zależało na przełamaniu tej bariery, jednak spędzanie razem więcej czasu, udowadnianie, że mogą na sobie polegać i wyjawianie sekretów nadal nie wystarczało dla LS. Okazało się, że Eileen również zależało na tym, aby ogłosić się przyjaciółkami razem z Lodestar. Obie klaczki kombinowały więc razem jak dostać się do serduszka fioletowej jednorożki.
Pewnego dnia Sur, stojąc w kolejce do sklepu, usłyszała rozmowę innych jednorożców. Obgadywały bodajże jakiegoś świętej pamięci rogatego, który wykonał na sobie i kimś innym zaklęcie przywiązania. Zaciekawiło to Sur, zaczęła więc nastawiać ucho na rozmowę. Dowiedziała się, że owe zaklęcie zbliżyło do siebie dwa kuce tak, że były razem aż do śmierci. Brzmiało to z lekka niebezpiecznie, jednak Sur od razu skojarzyła tą sytuację z Lodestar. Pobiegła potem do Eileen i opowiedziała jej o nowo poznanym zaklęciu. Wyruszyły więc obie do biblioteki, gdzie przeszukały mnóstwo książek o magii. W końcu Eileen znalazła nazwę zaklęcia i zaczęła czytać jego opis na głos: Ten kto zaklęcia używa, łączy swe serca i umysły z kucykiem pożądanym, a następnie tworzy się więź nierozłączalna. Kuce zaczęły się ekscytować tą treścią, uznały, że jest to na pewno metafora nawiązująca do zaklęcia zaprzyjaźnienia i zrozumienia.
Obie pobiegły odwiedzić Lodestar. Jednorożec przyjął kucyki do siebie oraz grzecznie wykonał polecenie "NIE RUSZAJ SIĘ", nie podejrzewając nic. Eileen stanęła obok Lodestar, a Sur rzuciła na wszystkie trzy zaklęcie. Kiedy otworzyły oczy, okazało się, że coś poszło nie tak. Trzy kuce zamieniły się w jednego! Przerażone pobiegły natychmiast do biblioteki, aby znaleźć zaklęcie cofające. Tam przerażone kopały w tej samej księdze co wcześniej, wtedy zaczepił je nieznany jednorożec. Powiedział, że jego pradziadek jest autorem tej księgi, a sam studiuje magię, więc chętnie pomoże. SuroArioStar wykrzyknęły trzema głosami naraz, że przez przypadek połączyły się w jedno. Ogier oniemiał z wrażenia, że zaklęcie zadziałało aż na 3 kucykach. Odczarował je, a potem zaprosił na kawę, aby te mu wszystko opowiedziały. Tam zapisywał każde ich słowo a na końcu podziękował im za fascynujący temat pracy magisterskiej. Kiedy ogier odszedł, kuce zaczęły rozmawiać o tym między sobą. Sur i Eileen opowiedziały LS jakie miały prawdziwe zamiary, Star zrobiło się trochę głupio, że tak bardzo im zależy na niej, a ona je odrzuca. Zrozumiała wtedy, że prawdziwa przyjaźń nie musi być uczuciem zdobywanym latami oraz bez żadnej skazy. Zaakceptowała wtedy Sur i Arię jako swoje przyjaciółki. Po dzień dzisiejszy wspominają historię złączenia ze śmiechem.
Rysowanie
Sur nie pamięta swoich początków rysowania, ponieważ jak to mówi jej mama: wciskała jej kredeczki do pyszczka od urodzenia. Sur przez całe dzieciństwo rysowała właśnie za pomocą pyszczka, obrazki nie wychodziły pięknie, jednak wiele kucyków w jej wieku zawsze się zachwycało nimi. Kiedy zaczęła chodzić do szkoły i używać magii, mama karciła ją za ciągłe rysowanie pyszczkiem. Uważała, że kuc jest już na tyle dojrzały żeby zarzucić dziecinne sposoby rysowania. Powtarzała także, że jednorożec najpiękniej tworzy wraz z magią, Sur z lekka to drażniło, ponieważ idąc tym tokiem myślenia pegaz nie miałby szans dorównać jednorożcowi. Mimo wszystko próby rysowania za pomocą magii nie wychodziły jej ani trochę. Zarzucanie tradycyjnego rysowania na rzecz ćwiczenia czegoś co kompletnie jej nie wychodzi uważała za niedorzeczne[33]. Trwała więc uparcie przy swoim sposobie, obrywając raz po raz od mamy zawiedzionym wzrokiem.
Czas mijał, a Sur jednak się przełamała i zaczęła ćwiczyć rysowanie za pomocą magii. Choć nie wychodziło jej to długo, kuc nie robił o to tragedii. Nigdy nie traktowała rysowania jako ważny priorytet, robiła to tylko z nudów i dla przyjemności. A że nudziła się często, rysowała więc cały czas. Nie lubiła też nigdy, kiedy ktoś proponował jej kółko plastyczne. Niewygodnie jej było słuchać nakazów o tym jak ma tworzyć, w tej dziedzinie była i jest absolutnym samoukiem.
Kiedy w gimnazjum doszło do tego, że każdy się nabijał z jej rysunku, zraziła się do rysowania. W Dodge Junction nie tknęła ni kartki, ni ołówka ani raz. Nie czuła nawet potrzeby rysowania, wydawało jej się to kompletnie zbędne do szczęścia. Jednak powrót do Canterlotu zmienił jej nastawienie względem tego. Kuc zaczął mimowolnie szkicować, nie szło jej to źle, a do wprawy wróciła całkiem szybko. W loży Sur miała ciągłe okazje do rysowania, na początku chciała się pochwalić innym rysunkami, potem wiele kucyków prosiło ją o uczenie rysowania. Sur zawsze uznawała takie prośby za rozkoszne, i choć sama uważa się za średnią rysowniczkę, ogromnie schlebia jej zainteresowanie innych kucyków.
Na dzień dzisiejszy więc ma wypracowane przeróżne style, mimo wszystko nie skupia się na tej umiejętności i nadal traktuje ją jako zabicie czasu.
Pisanie
Wraz z chęcią do rysowania, szło tworzenie opowieści. Nie przeważało to nad samym rysowaniem, jednak kucyk jak tylko miał wenę, to coś skrobnął. Jej pierwsze historie były wzorowane na romansach i kryminałach, których nie rozumiała. Powstawały więc przerozkoszne opowiastki o tym jak klacz ma mnóstwo chłopaków i każdego kolejnego ktoś zabija. Historie były głupawe, naciągane i język kaleczył uszy. Choć był to poziom małego źrebaczka, Sur wiedziała, że są beznadziejne.
Kiedy zaprzyjaźniła się z Lovely Blossom, zaczęły one wspólnie pisać komiksy. Na początku były one głównie dla zabawy, która Blossom się szybko znudziła. Jednak pisanie komiksów przypadło Lucy do gustu. Kontynuowała serię, rozwijając różne wątki, opowiadając o postaciach. Chętnie czytała je przyjaciółce, jednak ta z miesiąca na miesiąc traciła zainteresowanie w nich. Doszło do tego, że w końcu nikt nie czytał komiksów Sur, pisała je więc tylko dla samej siebie. Mimo wszystko na początku gimnazjum, zanim pojawiły się wszelkie problemy towarzyskie, Sur pisała wspólnie z koleżankami książkę. Bywało, że miały do niej pretensje o to, że wymyśla najwięcej i narzuca czasem pomysły. Sur nie rozumiała ich postawy, zwłaszcza, że one pisały po wiele dni jedną stronę i z reguły o niczym. Nie mogła nic poradzić na to, że zależało jej na rozwiniętej fabule.
Jako już starsza klacz Sur wróciła do pisania komiksów. Miała ambicje napisać profesjonalne opowiadanie o infekcji całego miasta przez nieznanego wirusa, jednak pierwsze rozdziały przypominały głupawką książkę dla nastolatek o pierwszym zauroczeniu. Sam język był banalny i nieprzyjemny do czytania, stwierdziła więc, że nie będzie się tykać tego typu twórczości. Została więc przy komiksach, które jej skromnym zdaniem wychodziły całkiem fajnie. Gdy zaczęła pracować w wytwórni filmowej, spróbowała również sił w scenariuszach, z czego nie jeden doczekał się ekranizacji. Bardzo często czerpie inspirację z życia codziennego bądź historii przyjaciół, albo często się ich radzi jak rozwinąć dany wątek.
Zasady Pegaza[34]
Jest to seria komiksów, do której Lucy ma szczególny sentyment. Zaczęła ją tworzyć w gimnazjum, jednak pomysły były wtedy dosyć płytkie i potrzebowały gruntownych zmian. Zabrała się za to ponownie dopiero za czasów loży. Historia w założeniu miała mieć charakter psychologiczny i poruszać sprawy zmagań młodych kucyków z odkrywaniem własnej orientacji. W loży Sur drastycznie zmieniła zarys historii. Zamiast ciągłych refleksji postaci na własny temat, powstało opowiadanie o wyniszczonej grupie pegazów, która nie dbając o większość wartości moralnych, okrada kuce w Manehattanie. Oczywiście nadal większość postaci pozostaje homo, a główny wątek to romans między dwoma pegazami. Choć jest to historia droga dla jej serca, a postacie mogłaby rysować cały czas - nigdy nikomu tego nie przeczytała.
Muzyka
Choć muzyka nie stanowi szczególnej pasji dla Sur, jest nieodłącznym elementem jej życia. Klacz śpiewa od urodzenia, szczególnie przyjemność sprawia jej śpiewanie piosenek z bajek bądź starego popu. Choć wprawdzie słucha znacznie ciężej muzyki, woli śpiewać lekkie kawałki. A prawda jest taka, że wychodzi jej to tragicznie. Mimo wszystko Sur nie wstydzi się swojego głosu, kiedy słucha muzyki, drze mordkę na cały dom, nie dbając o to że kuce za oknem słyszą każde słowo. Raz ktoś jej powiedział, że śpiewa jak żaba, więc ta zaczęła złośliwie śpiewać głośniej i jeszcze gorzej.
I choć Sur nie ma talentu do śpiewania ani grania na żadnym instrumencie, posiada bardzo dobry słuch. Kiedy słyszy występ chóru, potrafi wyłapać poszczególne śpiewające głosy. Kiedy usłyszy raz jakąś piosenkę, zapamiętuje melodię prawie idealnie. Jej tata, choć gra na gitarze 30 lat, kiedy gra i śpiewa jakąś piosenkę, kompletnie zmienia jej melodię. Sur w takich sytuacjach zawsze go poprawia, nucąc prawdziwą wersję. Mimo to, jej tata nadal powtarza to błędnie, czego Sur naprawdę nie jest w stanie pojąć.
Języki
Nauka języków obcych była dla Sur jedną z niewielu dziedzin, które lubiła i na której jej zależało. Choć nie zna na dzień dzisiejszy żadnego języka doskonale, marzy jej się znajomość co najmniej 5 na poziomie zaawansowanym.
Angielski
Z angielskim językiem Sur ma styczność od przedszkola. Mimo to do połowy gimnazjum nigdy się go nie uczyła i bardzo z niego kulała. Prawda jest taka, że przez 3 lata podstawówki nauczycielka dawała klasie tylko i wyłącznie kolorowanki, więc jedyne co Sur wyciągała z takich lekcji to nazwy kolorów po angielsku[35]. W gimnazjum natomiast po raz pierwszy wpadła na pomysł, by sięgnąć po oglądanie kreskówek po angielsku. Okazało się to być naprawdę świetnym pomysłem, ponieważ poziom jej języka drastycznie się poprawił. Patrząc jednak z perspektywy czasu, w gimnazjum nadal kulała z niego. Jednak uczyła się go znacznie lepiej na własne kopytko niż z nauczycielką. Na dzień dzisiejszy nie ma większych problemów z porozumiewaniem się, właściwie cały dzień ma myśli po angielsku. Wszystkie rzeczy jakie ogląda są po ang, czasem ma tak, że napisy jej właściwie przeszkadzają. Z gramatyką właściwie problemów nie ma, co może być zasługą po części jej ścisłego umysłu. Zapamiętuje łatwo działanie wielu zasad gramatycznych, wie kiedy odpowiednia forma czasownika brzmi poprawnie i takie tam. Ogólnie część gramatyczna języka jest dla niej po prostu logicznym dopasowaniem słów. Zaś gdyby musiała napisać test ze słówek, których wkuwać nienawidzi, najprawdopodobniej miałaby tróję.
Francuski
Francuskiego klaczka uczy się od niedawna. Poza przedstawieniem się, opowiedzeniem o swoim nastroju i poproszeniem o chusteczkę, nie potrafi niestety za wiele powiedzieć. Choć ma ogromne ambicje aby nauczyć się perfekcyjnie francuskiego, niewiele w tym kierunku robi, bo nadal skupia się bardziej na angielskim. Próbowała stosować taką samą metodę nauki jak w tym drugim języku, jednak nie posiada ona wymagającej podstawy aby zrozumieć cokolwiek. I choć marzenie o znajomości francuskiego pozostanie tylko marzeniem, uważa ten język za przepiękny, gdzie nawet nakaz rozstrzelania brzmi jak podryw.
Japoński
Przez pół podstawówki i pewien okres gimnazjum Sur oglądała całe dnie anime, umiała dzięki temu powiedzieć całkiem dużo po japońsku. Niestety były to tylko zdania wykute na pamięć, gdzie Sur nie miała bladego pojęcia co oznacza pojedyncze słowo ani czemu jest ono w tym miejscu bądź takiej formie. Też nigdy nie potrafiła wyczuć różnicy czemu raz mówią "Watashi" a raz "Watashiwa", albo kiedy należy użyć jakiej formy słowa "przepraszam"[36]. Summa summarum nie byłaby wstanie powiedzieć nic Japończykowi, ponieważ sama nie wiedziała kiedy co się używa. Jednak od czasów hejtowania jej uwielbienia anime w gimnazjum, kuc przestał je oglądać i zapomniał większość wyrażeń. Kiedy sięgnęła po anime już jako dorosła, nie spodobało jej się to co widzi. Na dzień dzisiejszy uważa więc, że japoński to jedyny język który brzmi gorzej niż niemiecki.
Inne
Przez trzy lata gimnazjum Sur uczyła się niemieckiego. W pierwszej klasie język ten jej się bardzo podobał i podobnie jak dziś z francuskim, chciała umieć go doskonale. Jednak wraz z upływem czasu Sur zaczęła dostrzegać prawdziwe wady niemieckiego, aż w końcu opinia o nim przerodziła się w czystą nienawiść. Smutna rzecz jest jednak taka, że powie i zrozumie po niemiecku o wiele, wiele więcej niż po francusku.
Lucy ma także upodobanie w hiszpańskim, i był to język o którym marzyła szczególnie w czasach gimnazjum. Niestety zna po nim tylko 3 zdania na krzyż.
Matematyka
W pierwszych latach nauki Sur miała problemy z matematyką, musiała się długo zastanawiać nad dodawaniem lub odejmowaniem dużych liczb, a mnożenie to był zupełny kosmos. Raz na wakacjach w Ponyville dziadek kupił jej małą, różową tabliczkę mnożenia. Był to w prawdzie zwykły kartonik z wypisanymi liczbami, ale wyglądał bardzo ładnie i jednorożec postanowił korzystać z niego zawsze i wszędzie. Miała ku temu na wakacjach wiele okazji, ponieważ dziadek ciągle zadawał jej różne zadania w ramach ćwiczeń.
Z wiekiem Sur polepszyła się w matematyce, a w 5 klasie podstawówki miała z niej najlepsze oceny w całej klasie. Brała udziały w różnych konkursach matematycznych, jednak w większości szło jej dosyć słabo. Pogodziła się więc z tym, że jest przeciętną uczennicą i od podstawówki nie chodziła już na żadne konkursy. Kiedy nie było jej w szkole na ważnej lekcji, miała potem problemy żeby zrozumieć materiał, ponieważ rozumiała go najlepiej tylko wtedy, kiedy nauczycielka to tłumaczyła.
W gimnazjum natomiast rywalizowała z inną klaczką o miejsce pupila matematyczki. Zawsze na koniec każdego semestru miała 5, choć zdarzały jej się trójki ze sprawdzianów, które od razu poprawiała. Inna klaczka uczyła się prawie tak samo jak Sur, jednak w trzeciej klasie zaczęła ona walczyć o 6 na koniec. Początkowo Sur nie myślała o 6, ponieważ miała wtedy wahaną ocenę 4/5. Jednak szybko poprawiła wszystko, tak że wychodziło jej śliczne 5. Inne klaczki mówiły jej, że zasługuje na 6, biorąc pod uwagę jej bardzo dobrą trzyletnią pracę na lekcji. W końcu Sur też zaczęła się starać, w 3 dni zrobiła 30 zadań matematycznych z gwiazdką[37], aby dać je do oceny matematyczce. Matematyczka w końcu postawiła szóstki obu klaczom, jednak Sur czuła nadal tą chęć rywalizacji i bycia lepszą. Ucieczka do Dodge Junction sprawiła, że jednorożka nigdy nie dowiedziała się, że dostała z testu gimnazjalnego 100%, a przeciwniczka tylko 97%.
Sur nie jest geniuszem matematycznym, jednak przedmiot ten nie sprawia jej większych problemów. Można więc śmiało powiedzieć, że jest najlepsza w tej dziedzinie wśród wszystkich przyjaciół.
Gotowanie
Kucyk, jak był mały, nie lubił gotować. Właściwie oczekiwała aby mieć wszystko podane na talerzu. Uwagi babci o tym, że klacz powinna umieć przyrządzić rosół, ignorowała. Jednak w Dodge Junction musiała po raz pierwszy zmierzyć się z kuchnią, ponieważ była proszona wielokrotnie przez gospodynię o pomoc. Gotowanie nie sprawiało jej większych problemów, w zasadzie nawet to polubiła. Czasem proponowała rodzinie, że sama coś przyrządzi, sięgała wtedy pamięcią do potraw robionych przez jej mamę, takich jak warzywa na parze, potrawki chińskie, bądź pierożki ze szpinakiem. Chciała kiedyś upiec coś razem z Golden, której pasją jest właśnie pieczenie ciast. Niestety nie poszło to Sur tak łatwo jak myślała, jej pierwsze ciasto okazało się być kompletną tragedią. Próbowała robić ich więcej, jednak żadne nie było dobre.
W Canterlocie gotuje sobie obiady codziennie, czasem lubi pobawić się z nowymi wymyślnymi przepisami w gazecie, jednak zawsze zmienia przepis tak jak się jej podoba. Lubi też gotować wspólnie z innymi kucykami, ma wtedy tendencje do rządzenia, nawet kiedy potrawa jest wymyślona przez kogoś innego.
Relacje
Rodzina
Rodzice
Sur nie jest typem córeczki tatusia czy psiapsi mamusi. Ogólnie nigdy nie mieli oni razem żadnej specjalnej więzi. Jak była mała, bardzo często rodzice ignorowali to co mówi, odganiając ją słowami jestem zajęty/a. Natomiast kiedy ona nie miała ochoty na rozmowy, jak na złość Ci przychodzili do niej, ale już nie rozumieli jej próśb o danie jej spokoju. Rodzice mieli tą nieprzyjemną cechę, że żądali aby mówiła im swoje osobiste sprawy. Kiedy była w podstawówce i powiedziała mamie, że jeden kuc się z niej naśmiewa, ta nakrzyczała na nią, potem nakrzyczała na tamtą klacz, a potem na jej nauczycielkę. Po tym zdarzeniu sytuacja w szkole była dla Sur nie najfajniejsza. Ogólnie żale w wieku dziecięcym kończyły się zawsze kłótniami, więc w okresie nastoletnim Sur całkowicie zamknęła się w sobie i już nigdy nie mówiła o swoich problemach. Nie była nigdy zbytnio wspierana, oczekiwano od niej wiele, ale kiedy ona chciała oczekiwać czegoś, to obrywała stwierdzeniem co wolno wojewodzie, to nie Tobie, smrodzie. Dlatego też po swojej ucieczce wiele lat nie odzywała się do rodziców.
Odnowienie kontaktów nie sprawiło, że kuce zaczęły sobie ufać czy jakoś polegać na sobie. Ale przynajmniej nie trwały w wojnie.
Candy Crayon - siostra
Sur poznała swoją siostrę, kiedy ta była już w wieku przedszkolnym. Klaczka uwielbia rysowanki, zwierzątka, bajki i zabawki, więc bardzo łatwo udało im się dogadać. Sur lubi więc rysować specjalnie dla Crayon, a ta zawsze koloruje wszystko bardzo ładnie i dokładnie. Bawią się razem często z chomikami, mała jest zapraszana na plan filmowy, żeby zobaczyć chomiki w akcjilel. Sur często wdaje się w głupawe dyskusje z Candy, co czasem kończy się nawet płaczem. Potem rodzice krzyczą na Sur, mówiąc, że w jej wieku nie wypada się tak zachowywać. Sur to ignoruje i nadal trwa na poziomie swojej kilkuletniej siostry.
Klacze z Dodge Junction
Jako, że Golden Heart, Red Head i Dreamie Sound były pierwszymi kucami od dawna, które dały się polubić Sur, jednorożec bardzo się do nich przywiązał, a także wiele im zawdzięcza. Podbudowały one stan psychiczny kucyka, a także zwróciły jej motywację do życia. Jak to Sur mówi "Kuce powinny motywować do życia", tak właśnie one potwierdziły tą tezę.
Tak naprawdę były okropnymi towarzyszkami, nie dbały o takie wartości jak zaufanie, prawdomówność czy lojalność. Bardzo często zawodziły Sur, nie spełniały jej próśb, dbały tylko o siebie. Sur jednak nie była w stanie ich znienawidzić, ponieważ nadal były one jej bohaterkami. Jednorożec zdał sobie sprawę, że nie może od nich wymagać poświęceń, czy oczekiwać przyjaźni. Ich znajomość miała bardzo luźny charakter, właściwie dziwnym było ze strony Sur, że tak wiele im zawdzięczała.
Wspólna ucieczka z Golden wynikała głównie z zauroczenia Sur w stosunku do klaczki. Jednak spędzenie wielu lat we wspólnym towarzystwie okazało się tragicznym przeżyciem. Rozmowy były przez większość czasu wymuszone, Golden wypowiadała się sztucznie, najchętniej zamykała się sama w swoim pokoiku z książką z historii i nie wychodziła przez 3 dni. Urok ziemskiego kuca, który kiedyś tak mocno omotał Sur, kompletnie zbladł. Uwielbienie zamieniło się w szarą znajomość. Opuszczenie Canterlotu przez Golden okazało się bardzo łatwe do przeżycia dla Lucy.
Na dzień dzisiejszy Sur nadal utrzymuje pisemny kontakt z klaczkami, przyjeżdża do nich na wakacje[38], bądź planuje wspólne wyjazdy. Klaczki czasami niestety ignorują posty Sur, jednak kiedy ta postanawia urządzić jakąś wycieczkę do ciekawych miejsc w Equestrii, koleżanki od razu się ożywiają. Sur jednak głównie cieszy się na kontakt z Red Head i Dreamy Sound, ponieważ mieszkanie z Golden bardzo ją zniechęciło do tego kuca. W towarzystwie jednak udaje, że uwielbia je po równo, bo nie chce robić nikomu przykrości. Wiejskie klacze rzadko kiedy mają okazję, aby wyjechać poza Dodge Junction, uwielbiają zatem podróże po wielkich miastach, ciekawych ruinach, bądź po prostu zielonych łąkach do wypoczynku. Sur lubi żartować, że korzystają one z usług biura wycieczkowego La Sur, z czego klaczki się śmieją i obiecują wrócić do biura ponownie. Mimo iż mają wiele radości ze wspólnie spędzonego czasu, nie nazywają siebie przyjaciółkami.
Lodestar Secret
To klacz poznana jeszcze sprzed czasów loży. Sur skorzystała z prawniczych usług Lodestar ^^, gdy została oszukana przez wytwórnię filmową "Canterlot Screen Magic". Podczas planowania jak zniszczyć złowieszczą korporację, klaczki nawiązały ze sobą również koleżeńskie stosunki. Początkowo Sur była całkowicie zdominowana elokwencją Lodestar i jej wymądrzaniem się. Jednak gdy Lodestar doprowadziła sprawę do wygranej, Sur rozwinęła w sobie dozgonne poczucie wdzięczności oraz ogromną sympatię wobec drugiej jednorożki. Spędzały potem wspólnie w loży bardzo dużo czasu, Sur przywykła również do ambitnych wypowiedzi Lodestar, a także wyraźnie dała jej znać, jakich nudzarstw tematów nie lubi. Lodestar było przykro z powodu, że nie może opowiadać o ukochanej historii białemu kucykowi, jednak miała wiele innych tematów, na które Sur przynajmniej była w stanie się wypowiedzieć.
Miesiące mijały, a Sur bardzo mocno przywiązała się do fioletowej jednorożki. Była dla niej tak samo ważna jak jej przyjaciółka Eileen, jednak Lodestar uparcie twierdziła, że przyjaciół nie ma. Zmusiło to Arię i Sur do pewnej głupoty, między innymi bezmyślnego zaklęcia, które złączyły trzy kuce w jednego. Na szczęście kucyki szybko znalazły wyjście z tej sytuacji, miały potem okazję wyznać Lodestar jak się naprawdę wobec niej czują. Lodestar zaakceptowała wtedy je jako swoje przyjaciółki, co było dla Sur ogromną radością.
Kucyki potrafią przegadać ze sobą naprawdę sporo godzin. Ufają sobie na tyle mocno, że zwierzają się ze spraw sercowych, rodzinnych, bądź innych problemów. Lodestar wielokrotnie wyciągnęła Sur z dołka, bądź poradziła jej bardzo mądrą rzecz. Czasem Lucy potrafi załamać Lodestar narzekaniem jaka to jest gruba bądź głupia. Fioletowa jednorożka wielokrotnie już dobierała tak dobrze argumenty zaprzeczające wymysłom Sur, że ta potrafiła poczuć się jednak mądra. Sur niestety raz pożałowała tego, że mówi o Lodestar wszystkim, ponieważ ta nie zdawała sobie sprawy, że wyjawia ważny sekret Sur komuś innemu. Lucy była na nią lekko zła, jednak nie umiała się długo gniewać. Czasem kucyki potrafią być dla siebie bardzo złośliwie, jednak żadna z nich nigdy nie bierze sobie takich szpileczek do serca. Dobrze wiedzą, że ma to charakter żartobliwy i mają spory ubaw z dogryzania sobie.
Zaraz przed zerwaniem z Parnassiusem, kiedy Sur się na niego pogniewała, zabrała ona swoje rzeczy i przeniosła się wraz z chomiczkami do Lodestar. Tam popłakała trochę u boku przyjaciółki, która stanowiła dla niej w tym czasie spore wsparcie. Obie często nie mogły spać po nocach i opowiadały sobie swoje historie. Lucy opisała dokładnie wszelkie przeżycia z Golden Heart, Lodestar również podzieliła się swoimi wspomnieniami o zauroczeniu w ogierach i klaczkach. Lucy przez to zaczęła często myśleć o tym, że obie mają zainteresowanie w klaczach, choć nie chciała wysnuwać głupawych wniosków. Jakiś czas po zerwaniu, kiedy klacz już przestała płakać i myśleć o wszystkich przykrościach, jej znajomi zaczęli hurtowo proponować jej poznanie kogoś nowego. Nie miała ona jednak ochoty na wtrącanie się w nowe towarzystwa, bo dobrze się czuła w gronie własnych przyjaciół i nie potrzebowała nikogo więcej. Bardzo doceniała ich wszelką troskę, a zwłaszcza to, jak Lodestar się nią czule zajmowała przez ostatni czas. Wtedy wracały jej do głowy wspomnienia opowiadań przyjaciółki o klaczce i znów Sur wracała do rozmyślania o ich orientacjach. Zdała sobie w końcu sprawę, że Lodestar to kuc, który nigdy jej nie zranił i... który jej się podoba. Sur postanowiła więc urządzić dla przyjaciółki romantyczną kolację i wyznać jej swoje uczucia. Nie zakończyło się to jednak szczęśliwie. Kiedy Lodestar usłyszała wyznanie Sur, przestraszyła się. Przyznała, że zauroczenie w klaczce to daleka przeszłość i ma wątpliwości co do swojego biseksualizmu. Zniechęciło to Sur i zaczęła ona trzymać pewien dystans do Lodestar.
Pewnego dnia do loży dołączył nowy ogier. Nie był to jednak klient, kuc zatrudnił się jako barman za ladą. Nazywał się Pizza Pete i starał się o posadę kucharza, jednak na razie przyjęli go do robienia koktajli. Choć był prosty, uwielbiał flirtować ze wszystkimi klientkami. Sur zawsze była negatywnie nastawiona do wszelkich zalotów, jednak wyjątkowo chciała spróbować dać się uwodzić i zobaczyć co z tego wyjdzie. Wszystko to widziała Lodestar Secret, która była lekko oschła dla barmana. Za każdym razem jak Lucy podchodziła do lady, LS ją odganiała, byleby tylko ogier jej nie zaczepiał. Zdała sobie w końcu sprawę, że robi to wszystko bo jest zazdrosna. Podczas jednej z nocnych rozmów urządziła przyjaciółce awanturę o niego i o to, że Sur tak łatwo daje się podrywać. Sur zaczęła drążyć temat, w końcu wyszło na jaw, że Lodestar jest zazdrosna. Zapędzona w kozi róg przyjaciółka wyznała białej klaczce miłość. Zapadła niezręczna cisza, którą w końcu Sur przerwała słodkim pocałunkiem cliché. Klaczki zostały od tego momentu parą, co zaskoczyło wszystkich znajomych z loży.
Eileen
Eileen jak i Sur Lucy Prise to dwie dobre przyjaciółki, również z baru mlecznego "Loża". Poznały się w weekend, gdy w barze przesiadywało mnóstwo ludzi. Eileen nie miała wtedy łatwego zadania, nie nadążała nad zamówieniami. W kącie spostrzegła białą klacz, która wyczekuje na kelnera. Eileen, mimo wielkiego ruchu w restauracji, podeszła do białego jednorożca i spytała się, co podać. Lucy spojrzała na Eileen. Od głowy po ogon jej się przyglądała. Zapytała się, czy od urodzenia ma dwukolorowy ogon. Eileen, mimo, iż wiedziała, że czeka mnóstwo klientów, zagadała się z Sur. Dowiedziała się, że jednorożec, przepięknie rysuje i ma do tego prawdziwy talent. Eileen to bardzo zaimponowało, ponieważ sama nie potrafiła rysować. Po kilku dniach, Sur ponownie odwiedziła restaurację, "Lożę" i ponownie spotkała Eileen. Zaczęły rozmawiać, żartować, ponieważ miały podobne charaktery. Sur postanowiła poćwiczyć z Eileen rysianie no, rysowanie, phi Prywatnie pokazała jej swoją galerię, która Eileen bardzo się spodobała. Pokazała jej jakich używa pędzli, jaki ma styl rysowania. Po kilku tygodniach, Eileen poznała Lodestar Secret, więc "wielka trójca" przesiadywała w barze codziennie.
Kiedy Sur wróciła z wakacji, a Eileen okazała się mieć Jake'a jako chłopaka, ich stosunki znacznie osłabły. Sur próbowała na początku pisać do niej, jednak ta wydawała się z reguły nim zajęta. W końcu Sur przestała, a obie klacze wymieniały jedno słowo raz na bardzo długi czas. Kiedy Lucy wróciła na stałe do loży, rozmowa zaczęła się układać. Miesiąc zleciał a klaczki już się dogadywały bardzo dobrze. Nie były jednak sobie tak bliskie jak kiedyś, bo Eileen spędzała większość czasu z Jake'iem. Lucy życzy im szczęścia, jednak bardzo tęskni za czasami kiedy one we dwie spędzały cały błogi dzień na durnotach i głupawych rozmowach.
Po tych zmianach Lucy starała się zorganizować wiele wspólnych dni tylko dla nich, jednak jak dotąd żaden z nich nie wypalił. Ciągłe porażki lekko ją zraziły i nadały jej przykre przekonanie, że już nigdy nie odbudują tego co miały. Sur miała rację, gdyż charakter Eileen po paru latach znajomości obrócił się o 180 stopni. Sur tłumaczyła sobie to zachowanie zmęczeniem przy wychowywaniu dziecka, starając się z siebie dawać wszystko by wspierać klacz. Ta jednak ignorowała każdy wsparcie, każdy list z radami, każdą pogadankę, robiąc te same błędy i powtarzając te same problemy, jakby Sur nigdy się nie odezwała. Lucy czuła się jak śmieć i przed końcem znajomości przez ponad miesiąc zastanawiała się czy warto to znosić. Pewnego razu Eileen zarzuciła Sur, że ta nigdy się nią nie przejmowała. W tej sekundzie głaz uderzył w serce Sur, zdała sobie sprawę, że zmarnowała sobie lata na nerwy nad kucem, który nigdy nie doceniał tego co ona robi. Uznała, że ta sytuacja jest odpowiedzią gwiazd na jej problem. Była na siebie zła, że dawała się emocjonalnie doić tak długo, jednak mogła tylko dziękować gwiazdom, że została dobitnie uświadomiona o swojej głupocie. Po ostatecznej kłótni Eileen wyraźnie cieszyła się, że Sur z nią zerwała, przychodziła więc częściej do loży i lekko jej dokuczała. Sur stara się to grzecznie ignorować, mając nadzieję, że klacz po pewnym czasie po prostu zostawi ją w spokoju. Jednocześnie Eileen potwierdziła słowa rodziców Sur- przyjaciół nie warto szukać, nie warto innym ufać i poświęcać się, nikt tego nie doceni.
Parnassius
Kuce poznały się w loży[39]. Pewnego dnia Sur wstąpiła do baru, mając ze sobą mnóstwo zeszycików. Zobaczyła, że przy stałym stoliku jej przyjaciół siedział nowy, nieznajomy ogier. Uznała, że klasycznie jest to jeden ze znajomych Eileen, więc podeszła i przedstawiła się wesoło. Pokazała przy okazji przyjaciołom co miała w swoich zeszytach - były to krótkie komiksy i scenariusze na jej przyszłe filmy. Odeszła na chwilę od stołu, by wypluć gumę bo tak, a kiedy wróciła, zobaczyła że ów nowy ogier coś skreśla w jej zeszycie. Ten wyjaśnił krótko, że poprawia literówkę, jednak Sur nie dbała o to. Była wkurzona, że ktoś mazia po jej osobistych notatkach. Kucyki zaczęły się nabijać z reakcji Lucy, sama zaczęła się z siebie śmiać, żeby nie było. Nie zmieniało to jednak faktu, że była zła.
Ogier widział wściekłość na twarzy klaczy. Palnął jeden z typowych głupawych tekstów, czym wprowadził Sur w zakłopotanie. Na tym incydencie jednak się nie skończyło. Przez kilka następnych miesięcy rozmawiali całkiem sporo i znaleźli wspólny język.
W międzyczasie nastąpiła jednak izolacja Sur. Klacz wpadając okazjonalnie do Loży, widziała jak relacje innych kucyków rozwijają się bez niej. Tego czasu akurat Marcepan była w Canterlocie, a Sur cały czas słyszała o tym jak wspólnie świruje z innymi kucami, a także o tym, że tańcuje z Parnassiusem[40]. Sur zdała sobie sprawę, że jest zazdrosna o ich kontakty, właściwie były one jednym z głównych czynników, co w tym czasie odpychały Sur od loży.
Kiedy Sur wróciła na stałe do baru, a Marcepan już wyjechała[41], wszystko wróciło do swobodnych rozmów i śmiania się całe dnie. Jako, że Parnassius został stałym członkiem baru, Sur spędzała z nim mnóstwo czasu. Zdała sobie sprawę, że wcześniejsza zazdrość była naprawdę szczera, a ona sama cieszyła się, że może podrywać ogiera w żartach. Później żarty zamieniły się we flirtowanie, a flirty zrodziły prawdziwe uczucia. W końcu kuce zostały parą a Pranassius wcale nie był jej dziadkiem . Pegaz specjalnie dla Sur przeprowadził się do Canterlotu i zamieszkał razem z nią.
W raju oczywiście problemy bywały, z czasem ich liczba się nasilała, aż w końcu dochodziło do regularnych, długotrwałych fochów ze strony Sur. Do grona znajomych dołączyła kiedyś pewna klacz, z którą i Sur i Sius lubili spędzać czas. Jednak nigdy razem w trójkę, bo wtedy ogier i klacz miewali fazy i lekko ignorowali Sur. Dwa kuce się do siebie zbliżyły, przez co Sius coraz częściej olewał Sur i przestawał spędzać z nią czas. Zaczął on właściwie traktować drugą klacz znacznie lepiej i wyraźnym było, że to ją uznaje za najbliższą sobie. Pewnego dnia Sur i klacz miały poważną kłótnię, kiedy Sur wróciła do domu, chciała się wyżalić i wypłakać partnerowi siedzącemu przy laptopie, ten jednak ją odgonił słowami "Sory, pocieszam teraz kogoś innego". W tym momencie miarka się przebrała, Sur spakowała swoje rzeczy i przeniosła się do mieszkania Lodestar Secret. Znów wróciła do swojej znienawidzonej izolacji na jakiś czas i przez całą izolację ani razu nie dostała żadnej wiadomości od ukochanego. Choć było wiadomym, że Sur siedziała ciągle w Canterlocie, po tygodniu Sius udawał, że według niego Sur tam nie było. Złego traktowania nie koniec, bo kolejny tydzień później, kiedy Sur była ze wszystkimi w loży, Sius nagle wszedł do środka. Sur nie miała ochoty na niego patrzeć, wyszła więc z baru i usłyszała za sobą jego roześmiany głos "patrzcie jak ucieka". Dzień ten uznaje, za oficjalne zerwanie.
Kuce nie mogły jednak długo wytrzymać w wojnie, dlatego po pewnym czasie się pogodziły i uznały, że najlepszym wyjściem będzie po prostu zostanie przyjaciółmi. Po dziś dzień Sius jest jednym z ważniejszych kuców dla Sur jakie istnieją.
Jake Coffee
Jego imię Sur usłyszała pierwszy raz od Eileen, która podekscytowana opowiadała, że rzuciła mu wyzwanie dotyczące picia kawy. Lucy zobaczyła ogiera następnego dnia. Zaraz przed rozpoczęciem zawodów podrywał on inne klacze i zabawnie zagadywał. Same zawody były świetną rozrywką, bo poza piciem kawy, kuce wesoło żartowały. Jake zaczął odwiedzać często lożę, spędzał tam dużo czasu z klaczkami. Z racji na jego osobowość podrywacza, flirtował z każdą klaczą po kolei. Niestety Sur odrzucała zawsze wszelkie zaloty, więc kiedy Jake próbował zagadywać w taki sposób, ignorowała to. Później na szczęście Jake zabrał się za Lodestar, więc Sur czuła się swobodniej w rozmowach z nim.
Miesiące leciały, a sytuacja kompletnie się zmieniła, ponieważ Jake, będąc jeszcze w związku z Eileen, kompletnie porzucił swoje stare zachowanie i stał się bardziej wrażliwy oraz troskliwy. Wspólne spotkania zaczęły wyglądać zupełnie inaczej, czasem Sur wspomina stare oblicze Jake'a, mimo to nie żałuje, że sprawy poszły tą drogą. Sur bardzo lubi z nim rozmawiać, czuje, że może mu śmiało powiedzieć co jej leży na sercu, natomiast Jake zawsze potrafi ją pocieszyć. Czasami nazywa ją wielką artystką, co Sur bardzo schlebia, ale oczywiście zaprzecza.
Lamb Chop
Sur zna Lamb (tak jak większość kuców) za pośrednictwem Eileen. Niestety na wstępie już się lekko posprzeczały, ponieważ ich poglądy różniły się skrajnie. Mimo to starały się być dla siebie bardzo miłe, ponieważ obie spędzały mnóstwo czasu razem w Loży. Po jakimś czasie Sur odkryła, że Lamb ma podobne poczucie humoru. W końcu pomiędzy obiema zapanował oficjalny sojusz, a klacze zaczęły wycinać innym mnóstwo numerów. Także Lamb i Sur lubiły wspólnie rysować niecodzienne, śmieszne sytuacje, pokazujące jakie są głupie ;-;. Niestety kucyki nie mogły porozmawiać o dosłownie wszystkim, bo większość rzeczy albo jest nierozumiana przez Sur, albo nienawidzona przez Lamb. Kiedy temat zaszedł za daleko, Sur zawsze starała się go hamować bądź zmienić.
Kiedy Lamb opuściła Canterlot, ich kontakt zaczął powoli zanikać. Na dzień dzisiejszy nie utrzymują go wcale.
Stride
Kucyki poznały się w Los Pegasus. Sur, dzięki wykonywanemu zawodowi, została zaproszona na galę rozdania nagród filmowych. Pojechała tam sama, bo nikt z jej przyjaciół nie miał czasu. Nudziło jej się tam bardzo, bo nie dość, że nic nie wygrała, to wszyscy tam zaproszeni okazali się być strasznymi gburami i snobami. Na szczęście znalazła tam swoją znajomą z loży, Marcepan, której towarzyszył żółtymuhaha jednorożec. Kucyki ucieszyły się ze swojego spotkania, porozmawiali razem chwilę, jednak ktoś inny zawołał Marcepankę, więc beżowa klacz zostawiła dwójkę jednorożców. Stride zaczął komentować jeden z plakatów na gali, przedstawiający chomiki w kosmosie.
- Stride: Jak można kręcić filmy o chomikach :U? Kto to niby ogląda, przecie to głupie xd. Ale plakat ładny.
- Sur: Dzia, sama rysowałam ;-;.
Sur zaskoczyło to, jak bardzo łatwo znalazła wspólny język z nieznajomym ogierem. Zaprosiła więc go do Loży. Ogier powiedział, że zna bar z opowieści jej przyjaciółki, Eileen.
Jednorożce zaczęły się więc regularnie spotykać w Loży i nie tylko. Stride bardzo często męczył Lucy, aby ta rysowała i uczyła go. Poza rysowaniem, spędzili mnóstwo czasu na rozmowach, żaleniu się sobie i opowiadaniu o marzeniach gópio to brzmi xd różnościach. Zżyli się tak bardzo, że zaczęli się nazywać rodzeństwem.
W pewnym momencie niestety ich relacje się rozsypały, a kuce zerwały ze sobą kontakt. Sur wierzyła, że jest to najlepsze wyjście dla obojga, jednak sama bardzo cierpiała przez cały czas i nie mogła powstrzymać różnych przykrych myśli jak odejście z Loży, czy Canterlotu. Ubzdurała sobie, że jest to dla niej najważniejszy kucyk ze wszystkich, postanowiła więc z nim porozmawiać. Powrót do kontaktu okazał się pozornie kojący dla jej serca, jednak ich relacje już nie były tak przyjemne jak kiedyś.
Pewnego dnia nastąpiła między nimi mała sprzeczka, a ogier nie wiedzieć czemu uciekł z Canerlotu bez słowa. Sur nie ma bladego pojęcia czemu to zrobił, a także początkowo była zła, że nie raczył jej nic wyjaśnić. Jednak wraz z upływem tygodni wszystkie kuce stwierdziły, że nie warto zaprzątać sobie głowy takim kucem. Lucy przyznała im rację.
Marcepan
Lucy znała Marcepan ze zjazdów na gali w Los Pegasus, jednak nigdy nie zebrała się na odwagę, aby zagadać do klaczy, ponieważ na zjazdach tego typu bała się wszystkich kucyków ;-;. Kiedy pewnego dnia Marcepan zawitała w Loży, Sur od razu poznała klaczkę po jej buujnej grzywie xd. Bardzo ucieszyła się, że nareszcie mogła porozmawiać z Marcepan, ponieważ, tak jak się spodziewała, klacz okazała się naprawdę miła i zabawna. Sur cieszyły każde odwiedziny Marcepan w loży, ponieważ nigdy nie było one nudne, a wszystkie kuce cały czas się śmiały.
Na dzień dzisiejszy Marcepan niestety rzadziej odwiedza lożę, więc Lucy nie mając z nią kontaktu, bardzo tęskni za klaczą i za wesołymi rozmowami z nią.
Angel's Voice
Klacze poznały się w Loży. Sur, widząc jaka Voice jest rozkoszna i urocza od razu ją polubiła. Klaczki mają bardzo pozytywne kontakty i potrafią razem wspólnie żartować. Raz nabijały się, że ze sobą chodzą[42]. Także Lucy jest bardzo miło, że młodsza klacz podziwia ją i jej rysunki, pyta ją także często o rady i pokazuje własne dzieła, prosząc o opinię. Vocie okazuje się też być bardzo kochana, kiedy Lucy ma jakiś problem. Potrafi zawsze wysłuchać białą klacz, coś jej poradzić a na końcu wytula na pocieszenie.
Noir
Pierwsze spotkanie miało miejsce w loży. Sur dostrzegła nieznajomego ogiera przy ladzie. Jednak co głównie przykuło jej uwagę, to mały chomik siedzący na grzbiecie kuca. Chomik był taki uroczy, że Sur bez namysłu podbiegła do niego i zaczęła wydawać odgłosy, brzmiące jak "puci puci, jakiś Ty słodki". Ogier zauważył obcą klacz spostrzegawczy detektyw, nawiązali oni rozmowę o chomiku. Ten powiedział jej, że chomik jest nieśmiertelny. Sur nie wierzyła własnym uszkom, męczyła obcego ogiera o to aby wyjaśnił jej dokładniej o co chodzi, ten jednak powtarzał, że to jego sekret. Kuc zaczął pojawiać się w barze dosyć często i dosiadywał się zawsze do grupki przyjaciół Sur. Mówił, że nie mieszka w Canterlocie, ale odwiedza regularnie swoich rodziców. Okazało się później, że spędzał w Loży więcej czasu, niż inny losowy członek. Był zaprzyjaźniony także z innymi bliskimi od Sur, wraz z nią, Parnassiusem i Pandemonium stworzyli żartobliwie nazywany przez nich Dream Team. Owa czwórka kucyków spędzała w swoim towarzystwie najwięcej wolnego czasu. Dzisiaj sytuacja lekko się zmieniła, dream team stracił na wartości, ponieważ kuce nie utrzymały swojej 4-osobowej grupki w ciągłym towarzystwie. Mimo to Noir nadal bardzo często jest w Loży i ma stały kontakt z Sur.
Sand Hourglass
Sur i Sand poznały się na kursie kulinarnym, gdzie trzeba było pracować razem, a obydwie nie miały z kim. Sand podeszła do Sur i spytała czy mogłaby piec razem z nią, biała klacz nie odmówiła. Wspólnie chciały upiec ciasto, ale każda wymyśliła coś innego i nic im z tego nie wyszło. Dodały tam za dużo proszku do pieczenia i na koniec jeszcze dolały wrzątku. Niestety Sand przez nieuwagę, potrąciła Lucy lejącą gorącą wodę do ciasta i wylała ją na nie. Pegazica chciała jakoś to naprawić, bo widziała, że Sur jest na nią wściekła i pobiegła po lód, a następnie wysypała go na jednorożca. Sama nie ucierpiała, gdyż ją za bardzo wrzątek nie parzy. Następnego dnia Sand odwiedziła "chorą" i przepraszała ją chyba jakieś 1000 razy. Kiedy Lucy wyzdrowiała, zaprowadziła klacz do baru "Loża". Od tamtej pory nie chcą razem piec, bo wiedzą co może się stać.
Magdolna
Sur i Magdolna poznały się w Dodge Junction, podczas pobytu z kuzynką i przyjaciółkami. Nie zwróciły na siebie uwagi, jednak Mag i jej chora wyobraźnia skojarzyły klacz z lodami waniliowymi.
Jednorożki spotkały się ponownie w canterlockim pośredniaku, gdzie Mag szukała pierwszej pracy w wielkim mieście. Sur poszukiwała kogoś, kto przetłumaczy na niemiecki jej najnowszy film o dwóch chomiczkach jak niemiecki, to wiadomo o jakim gatunku mowa ;-;. Na wieść o tym żółta klacz wyjąkała „Ale ja nie znam chomiczego…” Wtedy Sur roześmiała się i wyjaśniła Magdolnie, że chomiczki są dubbingowane przez kuce. Tak oto zaczęła się trwająca do dziś współpraca klaczy. Poza sprawami zawodowymi widują się też od czasu do czasu w „Loży”.
Felix
Pierwsze ich spotkanie miało miejsce na festiwalu filmowym w Los Pegasus. Sur przyjechała tam kompletnie sama, ponieważ jej silly partner wymigał się od towarzyszenia jej wizytą w Cloudsdale[43]. Kiedy Sur zobaczyła Felixa w tłumie, na początku była święcie przekonana, że jest to jeden z jej gimnazjalnych łobuzów. Spędziła więc większość festiwalu na ukrywaniu się i obserwowaniu ogiera od tyłu;-;. Ogier zauważył dziwne zachowanie nieznajomej klaczy, postanowił do niej podejść. Sur aktualnie była skupiona na swoim odbiciu w ponczu lel, więc kiedy ogier ją zaczepił, pisnęła ze strachu. Zobaczyła wtedy, że jest to ziemski kucyk i ma kompletnie inny znaczek niż dręczyciel. Odetchnęła z ulgą, jednak zdała sobie sprawę, że musiała wyjść na dziką w oczach nieznajomego. Wyjaśniła szybko, że pomyliła ogiera z kimś bardzo nieprzyjemnym, jednak zdała sobie sprawę, że zabrzmiało to niekoniecznie miło. Zaczęła więc rozmowę z Felixem, zwróciła uwagę na jego znaczek przedstawiający scenariusz. Ogier opowiedział o swojej pasji, a potem zapytał klacz co ją sprowadza na festiwal filmowy. Ta opisała mu swoją pracę, to jak trenuje chomiki a potem kręci o nich filmy. Felix wyznał wtedy, że sam napisał wiele scenariuszy na filmy dla dzieci, jednak nigdy nie zdarzyła się okazja, aby je użyć. Sur zaproponowała mu współpracę nad filmami, na co ogier ochoczo się zgodził. Zaprosiła go także do swojego baru, gdzie ten miał okazję poznać wszystkich jej bliskich, którzy zainspirowali go do napisania scenariusza o Loży.
Flame Burner
Flame poznał Sur pewnego dnia, gdy jego przyjaciel demonstrował swoje lotnicze umiejętności. Nie zauważył jednak znaku i wpadł na niego, w efekcie czego zwrócił na siebie uwagę Sur, Eileen i Lodestar. Trójka klaczy pomogła Flame'owi i jego przyjaciołom poznać Ponyville i tak się zaprzyjaźnili między sobą.
Hope Light
Ich znajomość rozpoczęła się za sprawą niemiłego zdarzenia. Sur zobaczyła nieznajomą pegazicę na placu w Canterlocie, gdzie wokół niej stała grupka niedojrzałych jednorożców i się z niej nabijała. Lucy, za sprawą impulsu, postanowiła postawić się w imieniu klaczy. Podeszła więc do owej młodzieży i ich przegoniła[44]. Pegazica podziękowała Sur i przedstawiła się jako Hope Light. Sur, mimo iż nie była to jej sprawa, zapytała o to co się stało. Klacze zaczęły ze sobą rozmawiać. Hope zauważyła, że Lucy nie ma znaczka, zaczęła więc wymyślać różne talenty jakie by pasowały do Sur. Jednorożec uznał to za urocze, że dopiero co spotkany pegaz chciał jej pomóc. Od tego dnia widują się co jakiś czas i pytają co słuchać u siebie nawzajem.
Aurora
Któregoś dnia w Loży Sur siedziała sobie samotnie przy stoliku i obserwowała inne kuce. Zawsze czuła się nieswojo będąc sama w tłumie, więc szukała wzrokiem innego kuca, który również siedzi sam. Wypatrzyła po drugiej stronie lokalu pewną klacz. Siedziała ona nad notesem, skrobała coś, skreślała i pisała od nowa. Sur zaciekawiło o czym może pisać kucyk, postanowiła więc podejść i zagadać. Obca klacz przedstawiła się jako Aurora, powiedziała, że jest dziennikarką i chce napisać artykuł o loży, jednak nie ma pojęcia co o niej opowiedzieć. Sur natomiast znała ten bar od wielu lat, więc entuzjastycznie zaproponowała pomoc. Opowiedziała Aurorze dokładnie i szczegółowo wszystko co wie o barze, kucyk słuchał z zaciekawieniem i szybko notował słowa Sur. Po spisaniu informacji, których Aurora potrzebowała, klacze zaczęły ze sobą gadać. Zapałały do siebie sympatią, dlatego też nie poprzestały na jednym spotkaniu. Aurora często odwiedzała Lożę, opowiadała Sur o swoich artykułach i pracy, Sur natomiast mówiła o treningach dla chomików. Pewnego dnia Aurora wpadła na świetny pomysł, postanowiła przeprowadzić z Sur wywiad i opisać dokładnie na czym polega jej praca. Artykuł okazał się strzałem w dziesiątkę, mnóstwo nowych kuców, w tym także tych dorosłych, zainteresowało się filmami o chomikach. Oglądalność znacznie wzrosła, a że była to zasługa Aurory, Sur jest jej niezmiernie wdzięczna.
Warfire
Kiedy Rubinowa Iskra pokonała Złoty Pył na Gali Grant Galopu, War była przekonana, że Ruch na jakiś czas zniknie z powierzchni ziemi. Jednak pewnego dnia, zwiedzając pałac księżniczek, Fire usłyszała głośny krzyk. Szybko popędziła w kierunku jego źródła, tylko po to, aby zobaczyć, jak kucyki ze Złotego Pyłu zaciągają dokądś jasnowłosą jednorożkę. War szybko podążyła za nimi.
W końcu kucyki dotarły do ciemnego korytarza, najprawdopodobniej zapomnianego przez większość mieszkańców Canterlotu. Członkowie Ruchu z groźnymi minami zbliżyli się do jednorożki. Próbowała się uwolnić, ale napastników było zbyt wielu. Warfire nie mogła na to patrzeć. Szybko rzuciła się na najbliższego kucyka, jednak okazało się, ze Złoty Pył ukrywa się za niewidzialnym polem siłowym. Pegaz postanowił zmienić strategię. Szybko skrył się za rogiem korytarza i zaczął stukać kopytkami. Puste ściany działały jak bardzo dobre mikrofony, toteż członkowie Ruchu usłyszeli bardzo głośne tupanie. Szybko uciekli z korytarza, aby nikt nie podejrzewał ich o zaatakowanie jasnowłosej jednorożki.
Warfire tymczasem zbliżyła się do niej i spytała, czy wszystko w porządku. Zaatakowany kucyk niepewnie kiwnął głową, więc Fire pokazał jej swoją legitymację, aby trochę ją ośmielić. Jednorożka wstała z podłogi, na której usadzili ją członkowie ruchu i elegancko przedstawiła się jako Sur Lucy Prise. Potem klacze zaczęły rozmawiać i w końcu zaprzyjaźniły się.
Zwierzęta
Sur od małego zawsze kochała zwierzaki i marzyła o kotku lub piesku. Jej rodzice jednak byli bardzo sceptycznie nastawieni do takich pomysłów, przez większość dzieciństwa Sur musiała się zadowolić rybkami. Kiedy była starsza, udało jej się wyprosić o chomika. Był to pierwszy zwierzaczek, którym Sur zajmowała się kompletnie sama. Przed ucieczką do Dodge Junction, licząc wszystkie pupile, miała pod opieką 4 chomiki i 6 myszek.
Po powrocie do Canterlotu i zdaniu sobie sprawy, że jej przeznaczenie musi być związane z chomikami, Sur znalazła najlepszą możliwą hodowlę chomików, która niestety była aż w Ponyville. Jednak hodowca okazał się naprawdę miły i osobiście przywiózł Sur jej pierwsze 4 chomiki. Był to Edward, Franciszka, Konrad i Świętosława. Lucy długo próbowała trenować z nimi, jednak nie wiedziała jak się za to zabrać. Pewnego razu postanowiła użyć magii do podniesienia jednego chomika i wykonania nim łatwego układu. Chomiki dzięki tej sztuczce od razu wszystko załapały, Sur zaczęła kręcić z nimi pierwsze krótkie filmy na próbę. Przesłała je do internetu, a te szybko zyskały mnóstwo wyświetleń. Wtedy dostała propozycję od pewnego studia filmowego aby rozwinąć interes. Niestety jeden z jej chomików, Konrad, okazał się mieć nowotwór i nie pożył długo. Sur postanowiła zwiększyć hodowlę.
Ekipa Filmowa
Docelowa hodowla Sur liczy 15 chomików. Jej ulubieńcem od serca jest Edward[45], który jest od początku hodowli i dogaduje się z nią najlepiej. Ma on najwięcej głównych ról w filmach, gdyż jest także świetnym aktorem i z łatwością dopasowuje się do każdej sceny. Najlepszą odtwórczynią ról żeńskich jest Franciszka, także jeden z pierwszych chomików w hodowli. Tak samo jak z Edwardem, Sur ma z nią dobry kontakt. Są jednak mniej milusie chomiki niż te, Świętosława to typ zwierzaczka, który jest zazdrosny o wszystko i chciałby być zawsze w centrum uwagi. Siemomysł jest lekko nieogarnięty i Sur ma problemy, aby do niego trafić. Natomiast Stanisław ciągle jest zasmucony i myśli tylko o Izabeli, która go odrzuca. Nie mniej jednak cała grupa pracuje bardzo dobrze, nagrali razem już ponad 30 filmów, dłuższych lub krótszych. Chomiki mieszkają na strychu u Sur, gdzie mają elegancko urządzoną przestrzeń.
Praca
Sur ma różnorakie doświadczenie w kwestii pracy, harowała niegdyś na farmie, sprzątała w piekarni oraz robiła kawę wyżej zatrudnionym kucom. To ostatnie pozwoliło jej zakochać się w pracy w wytwórni filmowej oraz później wraz z innymi kucami założyć własną. Aktualna placówka nosi dumny tytuł: Wytwórnia filmowa "Chomik, która zatrudnia na stałe 15 kuców. Rola Sur opiera się głównie na trenowaniu chomików do ich przyszłych ról w filmach, jednak Sur zajmuje się także reżyserowaniem, ponieważ to ona najlepiej mobilizuje "aktorów" do dobrej pracy. Również od czasu do czasu napisze jakiś scenariusz bądź zajmie się tworzeniem rekwizytów, log lub plakatów. Ogólnie Sur w sporej mierze nadzoruje plastyczną stronę tworzenia filmów. Poza nią w wytwórni pracuje Azure Jewel, która zajmuje się finansowym zarządzaniem oraz menadżerowaniem. Podejmuje wszystkie najważniejsze decyzje i dzięki niej wytwórnia nie jest na skraju bankructwa. Stroną techniczną filmów zajmuje się Orchid oraz Flash Shine, czyli przygotowują oświetlenie, rekwizyty, tła, pomieszczenia, itp. Flawless Glow odpowiada za projektowanie kostiumów oraz makijaż. Dizzy Swirl zajmuje się nagrywaniem aktorów głosowych, obrabianiem dźwięku oraz usuwaniem chomiczych pisków z nagrań. Winter Tail to główny kamerzysta, jednak jeśli zdarza mu się być nieobecnym, wtedy do studia jest zapraszana Reportshie w zastępstwie. Główni aktorzy głosowi to: Avant-garde Chic, Twinklehoof, Gallant, Honest Trail, Brilliance, Donut, Alan Dry oraz Rebel Rouge. Filmy nie są jednak ograniczane tylko do tych 8 kucyków, ponieważ w prawie każdym filmie gościnnie są zapraszane sławy z całej Equestrii, kucyki, które wygrywają konkursy na wystąpienie w filmie, bądź znajomi kadry, którzy własnie mają urodziny. Czasem w filmach biorą udział inne zwierzęta niż chomiki, jednak są one mniej posłuszne niż główne gryzonie i cięzej je nauczyć odpowiednich sztuczek.
Wytwórnia filmowa "Chomik", choć zaczęła skromnie, to po paru latach wbiła się na 3 miejsce najbardziej popularnych wytwórni filmowych, a cała kadra jest systematycznie zapraszana na różne imprezy bądź festiwale. Sur uważa, że ma najlepszą pracę pod słońcem i nie chciałaby jej zmieniać za nic w świecie.
Equestria Girls
Wygląd
Jako człowiek Sur ma jasną, bladą cerę[46]. Oczy podkreśla eyelinerem oraz delikatnie maluje powieki. Włosy sięgają jej za biodra, a pasemko znajdujące się u kuca na ogonie jest teraz częścią grzywki. Lucy ma szczupłą sylwetkę oraz długie, chude nogi[47]. Za strój służy jej jasna, zwiewna sukienka, taka sama jaką ma kuc w swojej szafie. Ma także złoty naszyjnik, na którym zawieszony jest ptak z rozłożonymi skrzydłami. Buty, również w jasnym kolorze, są na wysokim obcasie.
Historia
Pierwsze lata w szkole
Tak samo jak w świecie kucyków, Sur podstawówkę spędziła na uczeniu się oraz zabawie z Lovely Blossom. Ich przyjaźń również miała swój koniec w 1 gimnazjum. Blossom pociągnęła za sobą większość klasy i wspólnie wytykano Sur placami. Lucy nie była najładniejszą dziewczyną w owych latach. Miała dosyć krótkie włosy, nosiła grube bluzy, spodnie i duże adidasy. Przypomniała trochę chłopaka, co było wielokrotnie komentowane przez Blossom. Twierdziła ona, że ją Lucy obrzydza. Co więcej, Sur eksperymentowała z farbami do włosów, głównie z rudą barwą. Ów doświadczenie nauczyło ją dobitnie, że rudy wcale nie jest taki ładny jak jej się wydawało. Klasa więc drwiła z Lucy na każdym kroku, czego skutkiem były przepłakane noce. Dręczenie doprowadziło w końcu do ucieczki do innego miasta zmienienia klasy ( ͡° ͜ʖ ͡°). Lucy przepisała się do matematycznej klasy, gdzie poznała Red Head, Golden Heart i Dreamie Sound. Zakolegowała się z owymi dziewczynami, które zaczęły być motywacją Lucy do chodzenia do szkoły. Wyciągnęła również lekcję z poprzedniej klasy oraz zmieniła zawartość swojej szafy na bardziej dziewczęcą. Postanowiła również nie obcinać już nigdy włosów na krótkie.
Liceum
Szkoła licealna liczyła ponad 1000 uczniów, 28 nauczycieli każdego przedmiotu. Jedynymi osobami, które Sur znała, były jej koleżanki z matematycznej klasy gimnazjalnej. One jednak miały kompletnie inne rozszerzenia niż Lucy, więc spotykały się tylko na kółku matematycznym. Lucy miała trudności ze znalezieniem stałego dobrego towarzystwa, nie wiedziała, że gdzieś w szkole istnieją jej wymarzeni przyjaciele. Mianowicie każdy z nich należał do innej "grupy nastolatków", więc wcześniej nie do pomyślenia było, by się zaprzyjaźnili. Sur prowadziła kącik malarza w szkole, a także należała do kilu różnych kółek, jak plastyczne, teatralne czy wcześniej wspomniane matematyczne. Większość czasu spędzała jednak ze znajomymi z kółka plastycznego [48]. Nie dogadywała się z nimi idealnie, ale lubiła ich na tyle, aby jeść z nimi obiady. Choć uwielbiała rysować, za samym kółkiem średnio przepadała. Głównie dlatego, że w większości nauczycielka kazała uczniom malować zamiast rysować. Sur wychodziło to lepiej niż większości uczniów, jednak sama była załamywana tymi pracami. W dodatku narzucano jej cały czas beznadziejne i kiepskie tematy.
Poznanie Loży
Raz z innymi członkami kółka mieli obowiązek wziąć udział w miastowym konkursie Wonderbolts na kartce. Musieli więc namalować założycieli lotnictwa Wonderbolts, czyli najlepszej i najszybszej grupy pilotów w całym kraju. Sur nienawidziła historii, nie miała więc pojęcia co namalować. Wraz z członkami kółka ustalili, że najłatwiejszym wyjściem jest dowiedzieć się czegoś na ich temat od nerdów członków kółka historycznego. Wszyscy złośliwie wyznaczyli Sur, bo ma najlepsze gadane[49]. Sur w sali od kółka historycznego zastała tylko Lodestar Secret, która pracowała nad jakimś projektem w skupieniu. Lucy było głupio jej przeszkadzać, ale dziewczyna już ją grzecznie przywitała i zapytała jak pomóc. Sur przedstawiła się, powiedziała, że należy do kółka plastycznego i bierze udział w konkursie o Wonderbolts. Lodestar Secret przerwała jej wtedy i wykrzyknęła entuzjastycznie, że ona też. Podniosła wtedy stos kartek, który przed nią leżał i dodała, że pisze wypracowanie na część literacką konkursu. Dziewczyna rozgadała się wtedy co dokładnie opisuje w swojej pracy, Lucy z trudem udało się tego słuchać, bo zawsze zasypiała na lekcji historii. Jednak praca Lodestar okazała się ciekawa. Lucy dosiadła się do niej i wysłuchała wszystkiego, co Secret zawarła w referacie. Dziewczyna skończyła opowiadać, po kilku sekundach ciszy dodała: Jak mogę więc pomóc?. Lucy zastanowiła się chwilę, po czym zapytała: Chciałabyś może ilustracje do swojej pracy?. Lodestar ucieszyła się z tej oferty, albowiem znała styl rysowania Sur z wystaw szkolnych.
Dziewczyny zdobyły pierwsze miejsce w konkursie dzięki świetnie zredagowanemu tekstowi, a także ubarwiającym całość obrazkom. Od tej pory dziewczyny bardzo się polubiły i zaczęły spędzać mnóstwo czasu razem.
Kilka dni później, odbyły się dni otwarte w liceum. Przewodniczący miał obowiązek dopilnować wszystko, jednak standardowo zachorował katar, więc jego zastępczyni, Eileen, miała wszystkiego dopilnować. Na koniec musiała streścić wszystko i dać to Wicedyrektor Lunie.
W salce, gdzie odbywał się "Kącik malarza", zabrakło pędzli i sztalug, a tylko przewodniczący wiedział, gdzie są dodatkowe. Sur więc poszła szukać przewodniczącego. Tego jednak nie było w szkole, więc szukała zastępcy. Sur błąkała się po szkole tak naprawdę szukając Eileen. Kiedy już ją znalazła, Eileen nawet nie zorientowała się, że ktoś coś do niej mówi. Układała streszczenie z dzisiejszych dni otwartych. Nie potrafiła nic napisać. Zdenerwowała się, rzuciła długopisem i usiadła opierając się ręką o podbródek. Sur stała trochę zdezorientowana zachowaniem dziewczyny. Podeszła powoli do niej i zapytała się czy wie gdzie są dodatkowe pędzle i sztalugi. Eileen z niechęcią odpowiedziała, że wie gdzie są. Zaprowadziła Sur do piwnicy ;-; sali ich wychowawczyni i tam w piwnicy schowku znalazły to czego szukała Sur. Eileen była przybita. Wiedziała, że jeśli nie odda tego streszczenia może stracić swoją pozycję. Sur zapytała się więc czy coś jest nie tak. Eileen bez wahania powiedziała, że nie ma pojęcia jak napisać streszczenie dzisiejszego dnia. Sur wpadła na pomysł i zaprowadziła ją do "Kącika malarza". Tam Eileen od razu dopadła wena. Eileen tak naprawdę również uwielbia rysować jak Sur, dlatego rysunki, które ona namalowała sprawiły, że dziewczynie od razu wpadały pomysły do głowy. Luna była zadowolona ze streszczenia i podarowała Eileen karnet na dwie darmowe kawy w kawiarence. Eileen poszukała Sur i zaprosiła ją właśnie na kawę do baru "Loża". Kiedy tam poszły okazało się, że Eileen zna już Lodestar. Tak zaczęła się przyjaźń tych trzech dziewczyn.
Pewnego dnia jedna stara znajoma namówiła Lucy na dołączenie do kółka literackiego. Sur była temu przeciwna, bo chodziła już na masę innych kółek. Jednak w teatralnym nic takiego nie robiła, właściwie tylko raz miała okazję wziąć udział w przedstawieniu, w dodatku jako drzewo. Zdecydowała się więc zrezygnować z kółka teatralnego i dołączyć do literackiego. Tam były maksymalnie 4 osoby. Najgłośniejszy ze wszystkich był Nightmare, który wciskał wszystkim swoje opowiadania i przechwalał się talentem. Na kółko chodził również Jake Coffee, który ciągle wychwalał wszystkie opowiadania od Nightmare'a. Sur opowiedziała innym o swoich komiksach oraz wątkach, które uznawała, za ambitne i ciekawe. Jake oraz pewna blondynka, Marysha, słuchali Lucy z zaciekawieniem, jednak Nitghmare wyłączył się po pierwszym zdaniu a potem tylko hejtował, że wszystkie opowiadania o nastolatkach są płytkie. Strasznie drażniło to Sur, nie zapałała więc sympatią do niego.
Pewnego dnia Nightmare przyniósł wszystkim swoje opowiadanie o upośledzonej dziewczynie, którym się strasznie zachwycał i szczycił. Sur przeczytała pierwszy rozdział, w którym bohaterka wyszła na ubolewającą głośno i żałośnie gimbusiarę, która krzyczy na wszystkich, że ich nienawidzi i chce się zabić... bo straciła pracę. Sposób rozpaczania postaci był dziecinny i prostacki, Sur sama pisała historie o różnych tragediach życiowych i tym jak bohaterzy sobie z tym radzą, więc przedstawienie cierpienia postaci w opowiadaniu Nightmare'a było dla niej komicznie żenujące. Co jednak głównie ją rozdrażniło, to podlizywanie się Jake'a Nightmare'owi. Sur wyrzuciła autorowi opowiadania wszystkie swoje uwagi, wtedy ten się na nią obraził i zaczął wyzywać. Lucy miała dość tego kółka, wyszła więc z trzaskiem drzwi, mając zamiar się wypisać. Wtedy wybiegł za nią Jake, chcąc ją zatrzymać. Sur nie miała ochotę na rozmowę z nim, jemu też wyrzuciła to, jak ciągle się podlizuje innym. Wtedy Jake wyznał, że robi to, bo uważa, że i tak te opowiadania są lepsze od jego własnych. Sur zrobiło się wtedy głupio, po chwili ciszy poprosiła Jake'a o pokazanie jej jakiegoś opowiadania. Ten niechętnie zgodził się jej coś przesłać. W domu Lucy otrzymała e-mail od niego, było to opowiadanie o rycerzach i wampirach. Lucy przeczytała je uważnie. Opowiadanie było bardzo dobrze zredagowane oraz miało ciekawą nutę tajemniczości. Następnego dnia Lucy znalazła Jake'a i wychwalała jego opowiadanie. Jake'owi zrobiło się miło i zmotywowało go to do dalszego pisania oraz pokazywania prac innym. Chciał on namówić Sur do powrotu na kółko literackie, ta jednak stanowczo odmówiła. Powiedziała, że nie potrzebuje widowni tak jak Nightmare, a najlepiej tworzy się dla ludzi, którzy rzeczywiście dbają o twoje prace. Jake przyznał jej rację i także odszedł z kółka.
Z miesiąc później Eileen przyprowadziła Jake'a do Loży. Okazało się, że wszyscy już się znają, usiedli więc razem i od tej pory spędzali wspólnie w tym barze prawie każde popołudnie.
Bal szkolny
Zbliżał się bal szkolny, co oznaczało, że uczniowie wpadali w szał szukania partnerów. Eileen i Jake nie mieli tego problemu, ponieważ od pewnego czasu byli parą. Sur i Lodestar jednak nie miały żadnych adoratorów. Bal zbliżał się wielkimi krokami, jednak Lucy nie była zapraszana przez nikogo. Miała ona właściwie wypatrzonego jednego chłopaka, jednak ten nie zwracał na nią uwagi. Był wysoki, miał ciemne włosy, a jego imię brzmiało Nameless Dude. Był to jeden z bardziej popularnych nastolatków w jej roczniku, mnóstwo dziewczyn się za nim uganiało, on jednak nie był nimi zainteresowany. Sur opowiedziała o swoim problemie przyjaciółkom. One wybiły jej strach z głowy i kazały zaryzykować. Argument był taki, że przecież nic nie straci, podziałało to lekko na Sur i pomogło jej przemóc nieśmiałość. Podeszła więc do niego podczas przerwy obiadowej i rozpoczęła rozmowę. On jednak był nastawiony wyraźnie niechętnie do niej, Sur uznała, że chłopak pewnie ma już partnerkę. Odpuściła więc sobie i odeszła od stołu.
Nadszedł bal, na który Sur zjawiła się sama. Szybko znalazła ona w środku Arię tańcującą z Jake'iem. Para jednak chciała spędzić ten wieczór w swoim towarzystwie, co Sur w zupełności rozumiała. Podpierała więc ścianę i popijała cydr. Wtedy wypatrzyła w tłumie obiekt swojej sympatii i zauważyła, że on również jest sam. Sur postanowiła podejść do Nameless Dude'a i zaproponować taniec. On jednak odpowiedział "nie dzięki". Sur było głupio tak po prostu odchodzić, więc próbowała kontynuować rozmowę i pytała, czy Dude kogoś ze sobą zabrał. On tylko odpowiedział, że jest sam. Rozmowa z nim była dziwna, w końcu Lucy zapytała, czemu on nie chce z nią zatańczyć. Ten stwierdził, że nie ma ochoty z nią gadać i sobie poszedł. Trochę zraniło to Sur, choć głos rozsądku powtarzał, że i tak go nie zna, dziewczyna nie miała już ochoty się bawić. Wzięła butelkę dwie butelki kilka butelek cydru i wyszła na zewnątrz. Usiadła smutna na dziedzińcu szkoły i popijała cydr, pochlipując w duszy jaka to jest sama. Wtedy za nią pojawiła się Lodestar i dosiadła się do przyjaciółki. Okazało się, że ona również przyszła dzisiaj bez partnera. Obie zaczęły popijać cydr i hejtować mężczyzn. Wtedy pod wpływem dziwnej myśli NO I CYDRU obie dziewczyny się pocałowały. Po tym Lodestar podniosła się ze schodków, pomogła Sur wstać i wróciły do środka. Tam bawiły się razem całą noc.
Zakochanie
Następnego dnia ani Lodestar, ani Sur nie śmiały wspominać o pocałunku. Mimo to, przegadały ze sobą cały dzień i całą noc na komputerze. W szkole było im lekko głupio w swoim towarzystwie, uśmiechały się w swoją stronę, rumieniły się i odwracały wzrok. Eileen i Jake zauważyli te wszystkie spojrzenia, postanowili wspólnie rozgryźć o co chodzi. Eileen zabrała Lodestar na zakupy, a Jake zgarnął Sur na hot-dogi. Zaczęli wypytywać je o siebie nawzajem. Każda z nich pod wpływem nacisku wyznała, że się pocałowały. Jake i Eileen spotkali się potem i zaczęli się ekscytować tym co usłyszeli. Postanowili oni zeswatać Sur i Lodestar.
Czwórka przyjaciół poszła razem do kina. Eileen wcisnęła Sur i LS dwa bilety i wepchnęła je do sali, udając, że sama idzie kupić wszystkim popcorn. Dwie przyjaciółki zajęły miejsce, a Eileen z Jake'iem uciekli z kina. Okazało się potem, że Sur i LS zostały wepchnięte na zły film, bo na przesłodzoną komedię romantyczną. Pół godziny minęło, przyjaciółki uznały, że już nie dadzą rady wytrzymać tych głupot. Obie uciekły z kina i poszły razem nad rzekę. Po drodze omawiały dziwne zachowanie zaprzyjaźnionej pary, w końcu zdały sobie sprawę o co wszystko poszło. Zaczęły się śmiać z intryg Eileen i Jake'a, co doprowadziło je do tematu, który unikały od dawna. Dziewczyny zdały sobie sprawę, że podobają się sobie. Złapały się za rączki, spojrzały sobie w oczka i w końcu się pocałowały.
Następnego dnia złośliwie rozmawiały o szkolnych przystojniakach przy Eileen i Jake'u. Ci byli zdenerwowani, że ich plan się nie powiódł. Wtedy do Sur podszedł Nameless Dude i przeprosił za swoje zachowanie na balu. Co więcej, zaprosił ją na kawę w loży. Sur jednak odmówiła, wyjaśniając, że już jest umówiona na kawę i jednocześnie łapiąc Lodestar za rękę. Eileen i Jake osłupieli, a Lodestar żartobliwie nakrzyczała na Sur, że zdradziła ich sekret. Sur cmoknęła LS w policzek i wszyscy zaczęli się śmiać znacie te momenty, kiedy odcinek bajki się kończy i wszyscy się śmieją durnie? Zatem CLICHÉ CLICHÉ CLICHÉ.
Ciekawostki
- Kiedy leży na plecach, to śmieje się, jakby ją opętał szatan.
- Urodziny ma 24 listopada.
- Uwielbia grać w karty, warcaby i statki.
- Chodzą plotki, że zamalowuje sobie bok farbą, aby ukryć znaczek.
Cytaty
|
|
|
|
|
Galeria
Aby zobaczyć całą galerię, kliknij tutaj.
Przypisy
- ↑ Zatem nieaktualna, z racji nastoletniej i naiwnej wizji przyszłości, a także niepełnego oraz nietrafnego wyobrażenia o własnej osobie. Artykuł uwielbiam i ma on dla mnie znaczenie sentymentalne, dlatego nie zamierzam tworzyć go od nowa, jednak nie mogę ukrywać, że teraz Sur w niewielkim stopniu mnie odwzorowuje.
- ↑ Sarnna zastrzega sobie prawa autorskie do pomysłu na trenowanie gryzoni magią, musimy pozwać wspólnie mlp
- ↑ bo surprise jest też z francuskiego, więc why not
- ↑ http://translate.google.pl/#en/fr/Sur%20Lucy%20Prise możecie posłuchać xd
- ↑ bo jestę snobem ;-;
- ↑ Nie Rani, nie chodzi o Ciebie xd. Właśnie z tego powodu nienawidzę postawy „nie rysuję, bo nie umiem”.
- ↑ pamiętacie gdzie uciekła AJ w odc „Ostatnia Gonitwa”? Przypadek, że Sur tesh? Nje sooondze.
- ↑ lol, jak to brzmi XD. Wiecie o co chodzi ;-;
- ↑ od tego momentu wszystko zmyślam. Of kors wcześniej też zmyślałam, ale większość tekstu miała odniesienie do prawdziwego życia
- ↑ alikorny nie istnieją
- ↑ wiem, że są osoby, które uważają, że mieszanie fanowskiego świata z serialowym jest kiczowate, ale… to tylko Joe
- ↑ wiedziała, że nie robi to im krzywdy, bo już wcześniej na farmie używała magii wobec chomików
- ↑ bardzo tania
- ↑ zaraz wam pokażę, jak to naprawdę wyglądało >:C
- ↑ Nie wolno śmiecić ;-;
- ↑ Załóżmy, że w Equestrii są takie jednostki policyjne, a tam mają bardzo przytulną komendę xd
- ↑ nadal was za to nienawidzę C:
- ↑ FAKE AND GAY
- ↑ pierwszego kuca nazwali niespodzianka, więc ten nie wiedział co ze sobą począć, no to chociaż drugiemu narzucili talent w imieniu http://img560.imageshack.us/img560/2677/28spin.gif
- ↑ właściwie to ja jestem młodszą siostrą, ale zdecydowałam, że nie chcę by Sur była jedynaczką, a ciężko mi było wprowadzić starszą tu xd
- ↑ może inni pamiętają ten wrzesień kiedy nie wchodziłam w ogóle na czat? Well, warto opisać czemu nie
- ↑ Olu, jeśli to czytasz, proszę, nie uznaj tego za atak. Piszę tu szczerą prawdę jak odebrałam ów czas
- ↑ ŚLICZNĄ, BO JA RYSOWAŁAM
- ↑ Chcę tylko powiedzieć, jak bardzo bawi mnie fakt, że kiedyś pisząc ten artykuł nie miałam pojęcia jaka jestem - dlatego kierowałam się sądami niekoniecznie wiarygodnych osób, a teraz mam taką masę testów osobowościowych na studiach, że już wymiotuję ciągłym interpretowaniem siebie
- ↑ raz mi powiedziała, że rodzice kupili jej simsy2, ale jak nie będzie w nie grać przez miesiąc, to kupią jej dodatki http://img560.imageshack.us/img560/2677/28spin.gif
- ↑ mam nadzieję, że na czacie tak jest ;_;
- ↑ Ta Marcepan była za długa i za płaska ;-;
- ↑ albo nie otwierają obrazków i chwalą na ślepo, żeby mieć spokój
- ↑ oh c'mon ludzie, pokrytykujcie trochę, bo przynajmniej wiem, że rzeczywiście potraficie zobaczyć obrazek
- ↑ ;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;
- ↑ lęk przed wyjściem z domu na otwartą przestrzeń, do tłumu ludzi
- ↑ wniosek jest taki - umiesz rysować tzn. że umiesz kontrolować chomiki ;-;
- ↑ TAKA TAM ALUZJA DO TEGO, ŻE OGARNIAŁAM PAINTA A PHOTOSHOP TO BYŁ KOSMOS
- ↑ The rules of pegasus - czyli sponyfikowanie mojego prawdziwego komiksu - The Rules of Faggots :T
- ↑ co zabawne, to prawda, pozdrawiam moją nauczycielkę
- ↑ a mają ich ze 100
- ↑ nie mogłam oglądać euro, a akurat były mecze polska-czechy, takie tam xd
- ↑ bo głównie tamtejsze chomiki dyscypliny poczebujo :U
- ↑ NIKT SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁ!!!!11!1ONE1ONE1JEDENONE11ONE
- ↑ nie mam pojęcia o co chodzi z tym tańcem, bo w końcu izolacja, ale anyway... xd
- ↑ why przedstawiam ją niechcący w nie najfajniejszym świetle ;-;
- ↑ lel, nie pamiętam czy to tak dokładnie było xd
- ↑ "Haha, śmieszna Sur, nie może polecieć tam ze mną, BO JEST JEDNOROŻCEM";-;
- ↑ I'm so scary ;-;
- ↑ chomicek wzorowany na moim Eddiem, którego miałam w podstawówce, i rzeczywiście to chomicek od serca był ;-;
- ↑ no bo to w końcu jest człowiek, więc szara nie będzie fak rules
- ↑ CHCIAŁABYM;-;
- ↑ SILLY MAT FIZ, ZAWSZE PRZYPOMINA O SPRAWDZIANIE
- ↑ boję się tłumów, a ostatnio usłyszałam coś takiego od dosyć obcej mi laski ;-;